Dzięki za ten wykop, właśnie się czegoś nauczyłem. Chociaż nieraz zaobserwowałem, że w takich sytuacjach kierowca dojeżdżający do końca zwężenia traktowany jest jak cwaniak i blokowany przez tych jadących "otwartym" pasem. Głupio trochę mi przyznać, ale sam też nieraz tak o innych myślałem. Teraz widzę, że niesłusznie.
@boosman: to nie chodzi kolego o to czy znaja czy nie. Pan redaktor sprytny glupek ustawil sie w miejscu gdzie pieknie widac, jak kierowcy na swoj sposob jakos probuja sobie ulatwic jazde, jednak lamiac przepisy i nie korzystajac z zasady zamka.
Gdyby pan redaktor ustawil sie na innej trasie, w innym korku musialby pokazac to co napisalem wyzej, ze nawet jesli wszyscy dojedzaja do konca to zasada ta nie dziala tak
Co innego taka jazda utrudniająca ruch na lewym pasie. Co innego dojeżdżanie do końca lewym pasem skręcającym w lewo i na końcu wpychanie się na prawy pas. To jest dopiero buractwo! Nie dość że blokuje pas skręcający, to jeszcze przez takich "wpychaczy" ci uczciwie czekający w kolejce są zmuszani czekać dużo dłużej.
Zasada zamka błyskawicznego działa bardzo dobrze i to w Polsce, pod warunkiem, że za zwężeniem droga jest normalnie przejezdna. Najczęściej za zwężeniem jest jakaś przeszkoda np. czerwone światło i wszyscy od zwężenia do czerwonego światła stoją.
Prędzej świnię śpiewać nauczysz niż polskiego kierowcę kultury na drodze. Problem w tym że ci najgorsi nie oglądają tv nie mówiąc już o zaglądaniu do internetu a ich chamstwo drogowe i nieumiejętność jazdy maja zakodowane w genach. Przykłady można mnożyć od jazdy na zamek do chociażby poprawnego używania świateł przeciwmgłowych
Tam przez dwa tygodnie powinien stać policjant na początku korka i przy zwężeniu i mówić ludziom którym pasem mają jechać. Powtarzać co jakiś czas aż ludzie się nauczą. Jak nie ma praw do takich rzeczy na zwykłej drodze dwupasmowej to je stworzyć :) Problem rozwiązany.
Muszę powiedzieć, że jeżdżę codziennie po drogach w miejscu gdzie są remonty (Kraków) i coraz częściej widać ten zamek w działaniu. W moim odczuciu człowieka, który 5 dni w tygodniu dojeżdża do pracy jest lepiej niż było kilka lat temu. Po Zakopiance nie jeżdżę niestety, więc tutaj wypowiadać się nie mogę.
Zapraszam Pana redaktora na Most Grota Roweckiego, Warszawa. Nie ma tam takiego znaku, oba pasy rozdziela gruba białą lina ciągła, a cwany gapa wp$!%!#!a się.
Nie mówię, że tu jest wszystko looz, jest źle no ale kierowcy są nauczeni na innych przykładach w kraju, gdzie nie ma takich znaków. Jeden znak postawili i już myślą że zmienia cały kraj. Zacznijmy karać tych co się wp$!%!#!ają przez ciągłą linię, a potem owszem zabrać
Komentarze (138)
najlepsze
Gdyby pan redaktor ustawil sie na innej trasie, w innym korku musialby pokazac to co napisalem wyzej, ze nawet jesli wszyscy dojedzaja do konca to zasada ta nie dziala tak
Nie mówię, że tu jest wszystko looz, jest źle no ale kierowcy są nauczeni na innych przykładach w kraju, gdzie nie ma takich znaków. Jeden znak postawili i już myślą że zmienia cały kraj. Zacznijmy karać tych co się wp$!%!#!ają przez ciągłą linię, a potem owszem zabrać