Myszka Miki dostaje szału na punkcie Star Wars
Rise of Skywalker nadal w produkcji. Testowanie 6 różnych zakończeń by zadowolić publikę nie spełnia oczekiwań. Dogrywane kolejne sceny na siłę, to powoduje koszty, które MUSZĄ się zwrócić w kinie. To zwiększa oczekiwania i stres nakładany na produkcję.
FlaszGordon z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 17
- Odpowiedz
Komentarze (17)
najlepsze
Naprawdę oni myśleli, że jak pójdą drogą Marvela, to zadowolą swoich fanów? Wśród innych marek to absolutne ortodoksy, które zmieliły trylogię prequeli.
Chociaż epizod 3 był bardzo niezły.
Ja wiem. Powinna zająć w ciążę z Yodą i urodzić kolejnego mistrza Jedi wyglądającego jak gremlin.
@Sobczak: Będzie nieślubną córką Dartha Jar-Jara (╭☞σ ͜ʖσ)╭☞
No więc nie będą.
Jest wystarczająco dużo dobrego w tym uniwersum (starsze filmy, w tym animowane, książki, gry) że można się obejść bez tych wynaturzeń od Disneya. Niech giną.
A co do 9 ... gdy pojawiła się wiadomość, że robią i testują 6 zakończeń śmiałem się, że będą w różnych kolorach.
Potem pojawiła się wiadomość, że sprowadzają Lukasa z powrotem by im mówił co mają robić - to oznaczało, że jest tragicznie.
Teraz dogrywają sceny z żywymi aktorami na miesiąc przed premierą i chcą zrobić film który "zadowoli wszystkich"- co to może oznaczać? ( ಠಠ)
Zapewne efekciarskiego przeciętniaka w który włoży się dużo szmalu (z czego spora część pójdzie na reklamę). Ale wszystkich nie zadowolą,
@FlaszGordon: o tak, czekam na rozbudowany kazirodczy wątek Skywalkerów xD