I teraz jak go ktoś oskarży o bicie dziewczyny to powinien powiedzieć, że wszyscy jesteśmy sobie równi i jest za równouprawnieniem. Potraktował ją jak każdą inną osobę która by go zaatakowała. Dodatkowo była od niego większa i cięższa. A jak to by nie pomogło to powinien powiedzieć, że on się identyfikuje jako dziewczyna.
Podobał mi się końcowy akord, bo chyba jej buta sprzedał. Ale... o co sprawa - w końcu (w myśl dzisiejszej ideologii) nie ma różnicy między chłopcem, a dziewczyną więc szanse były równe. Wygrał... przepraszam - wygrało życie.
Komentarze (289)
najlepsze
Do niektórych przemawia tylko przemoc.