Byłem kiedyś u kumpla, którego ojciec jest myśliwym. Akurat wrócił z polowania, na drzewie powiesił martwą sarne, obdarł ze skóry, uciął głowę i rzucił ją psu. Byłem w szoku ale ponoć kiełbasa z sarny jest wyborna.
Kawał kut..sa i ch..a i tyle z tego debila. Oczywiście z myśliwego czy też kłusownika bo różnica jest w papierku. To może zabij psa i zjedz bo przecież w sklepie też jest mięso. Generalnie robi to dla fun-u i tyle. Nie musi. Kiedyś może i polowali na zwierzęta w lesie bo nie umieli tyle wychodować, ale w obecnej kulturze raczej podziwiamy dzikie zwierzęta bo jest ich coraz mniej. Bez powodu się ich
@tezeten: Jakbym nie miał co do gara włożyć - no problemo. A powiedz mi, jakie mamy np. w Polsce drapieżniki regulujące populację np. dzików, jeleniowatych?
Komentarze (92)
najlepsze
Oczywiście z myśliwego czy też kłusownika bo różnica jest w papierku.
To może zabij psa i zjedz bo przecież w sklepie też jest mięso.
Generalnie robi to dla fun-u i tyle. Nie musi. Kiedyś może i polowali na zwierzęta w lesie bo nie umieli tyle wychodować, ale w obecnej kulturze raczej podziwiamy dzikie zwierzęta bo jest ich coraz mniej. Bez powodu się ich
Jakbym nie miał co do gara włożyć - no problemo.
A powiedz mi, jakie mamy np. w Polsce drapieżniki regulujące populację np. dzików, jeleniowatych?
No, zasadniczo po to się poluje.
Żeby mięso zjeść lub sprzedać.
zwyrolu