Świetny tekst, szczególnie ten akapit daje do myślenia...
Potencjalne koszty rozjechania pieszego powinny dać do myślenia także zwolennikom oszczędności. Weźmy takiego Pawła Śpiewaka. Za to, że twierdził, iż pewien warszawski mecenas uczestniczył w "dzikiej reprywatyzacji", a nie: "reprezentował prawowitych właścicieli kamienic, którzy wprawdzie nie żyją, lecz mają prawo do nieruchomości oraz wywalenia z niej lokatorów", został skazany przez warszawski sąd na przepraszanie urażonego prawnika. Przepraszać ma przez dwa tygodnie na głównej stronie
@g00di: Odróżniam. Kierowca np ten z bmw który nieumyślnie potrącił pieszego nie zrobił tego celowo. Ktoś kto wsiada do auta i jego celem jest zabić kogoś zasługuje na najwyższy wymiar kary, bo działa umyślnie. Wypadek to wypadek i w polskim prawie kara jaka może spotkać sprawcy wypadku to do 8 lat pozbawienia wolności. Myślę, że kierowca dostanie 4 max 5
Jest więcej sposobów na bezkarne mordowanie, jeden z nich jest nawet stosowany przez mafię za granicą. Mianowicie w niektórych krajach do egzekucji warto wykorzystywać nieletnich, bo wymiar sprawiedliwości w niektórych krajach może im co najwyżej naskoczyć.
Inny sposób, żeby osobiście "pozbyć się kogoś" nie tylko bezkarnie (nie licząc małego wyroku w zawiasach i jakiejś grzywny), ale i z satysfakcją - jest zatłuczenie kogoś kijem albo normalnie, butem po łbie o krawężnik. To
W tym równaniu jedyna niewiadoma to brak stuprocentowej pewności, że sąd potraktowałby wzięcie prawnika na zderzak, jak każdy inny taki incydent. Z racji wykonywanej profesji owa osoba mogłaby nagle w oczach polskiego wymiaru sprawiedliwości zyskać status istoty ludzkiej. Ba! Mogłaby zostać uznana za ofiarę.
#!$%@? smutne bo prawdziwe, a artykuł w punkt. Od dawna te wszystkie śmieszne wyroki za wypadki po pijaku przy prędkości 180km/h w terenie zabudowanym to potwierdzają.
Komentarze (9)
najlepsze
Odróżnij wypadek od celowego działania.
@g00di: Odróżniam. Kierowca np ten z bmw który nieumyślnie potrącił pieszego nie zrobił tego celowo.
Ktoś kto wsiada do auta i jego celem jest zabić kogoś zasługuje na najwyższy wymiar kary, bo działa umyślnie.
Wypadek to wypadek i w polskim prawie kara jaka może spotkać sprawcy wypadku to do 8 lat pozbawienia wolności.
Myślę, że kierowca dostanie 4 max 5
Inny sposób, żeby osobiście "pozbyć się kogoś" nie tylko bezkarnie (nie licząc małego wyroku w zawiasach i jakiejś grzywny), ale i z satysfakcją - jest zatłuczenie kogoś kijem albo normalnie, butem po łbie o krawężnik. To
#!$%@? smutne bo prawdziwe, a artykuł w punkt. Od dawna te wszystkie śmieszne wyroki za wypadki po pijaku przy prędkości 180km/h w terenie zabudowanym to potwierdzają.