Nie, konsole nie. Winna jest kasa i kryzys. Tłumaczę dlaczego. Przy 320x200 pixli do zagospodarowania, prostych teksturach i modelach zrobienie gry było bez porównania tańsze. Przy dzisiejszej technologii, żeby zrobić grę która nie wygląda na muzealny zabytek jest zrobić trudniej. Producent potrzebuje więcej ludzi, którzy muszą włożyć w produkt więcej pracy - nawet jeśli w ogóle nie przełoży to się na grywalność. Oczywiście grywalność też da się zrobić, ale to
Niestety prawdziwe. Grając w najnowsze CallOfDuty w ogóle nie muszę myśleć gdzie iść. Droga jest prosta, po prostu się idzie. W Quake II, czy wcześniej w Wolf3D nie raz się gubiłem czy po prostu specjalnie szukałem sekretów po mapach. Nie wspominając o poziomie trudności i czasie potrzebnym na przejście gry.
@bartekh86: Na dodatek w nowych COD , czy MOF jest twój wierny team , i w sumie grając pierwszy raz na x-boxie , pierwszy raz na padzie strzelałem (tak to tylko samochodówki były) , i tak nastawiłem sobie na super hard , a wierny team mówił co mam robić. W sumie nawet nie musiałem za bardzo strzelać. Jak się gdzieś ustawialiśmy na zasadzkę , to zawszę było akurat tyle zakamarków ile
@kot__: wyjątek od reguły, który sprawia, że nie chce mi się w tę grę grać... Nie lubię nieustannego łażenia w tę i z powrotem w FPS-ach, więc np. taki Borderlands też mnie zniechęca tym łażeniem w kółko.
Co do znaleziska - coś w tym jest. Takiego Q2, czy Dooma, przechodziło się z przyjemnością mimo sporadycznego odwiedzania tych samych lokacji, ale tam to było zrealizowane inaczej. Ciągłe łażenie z punktu A do
Średnia wieku graczy zwiększyła się w ciągu kilkunastu lat o więcej niż dekadę. To już nie są czasy, w których do gier siadały głównie dzieciaki i grały po 10 godzin na dobę. Kiedy ma się ponad trzydziestkę na karku, żonę i dzieci, często ciężko mówić o hardkorowym graniu, więc gry stały się krótsze i łatwiejsze.
@Mroczny_Pyton: ??? tak, ci co byli nastolatkami jak grali w dooma 1 mają teraz 25 i więcej lat, ale zauważ, że te wszystkie modern warfare'y ("nowoczesne FPSy") są i tak zdominowane przez 10-latków, więc taka argumentacja jest bez sensu. Może tamci już nie grają tyle co kiedyś, ale zastąpiła ich nowa armia no-lifeów ;]
@haxx: Ale jak przykład multiplayera jednej, czy też kilku gier, ma się do ogólnego obrazu gracza AD 2010 i konsekwencji z nim związanych? Multi nie ruszają osoby, które nie mają dużych ilości wolnego czasu, ludzie grający sporadycznie, których przecież jest cała masa, osoby nie przepadające za takim sposobem grania... Multiplayer jakiejkolwiek gry nie jest miarodajny.
Grupa NPD corocznie wydaje raporty o graczach zwane "Gamer Segmentation Report". Z najnowszego z nich wynika,
Ja ostatnio stwierdziłem że jestem za stary na gry. Po przejściu Modern Warfare 2 byłem tak znudzony, że zastanawiałem się do czego mi ten komp potrzebny. Ale ostatnio w promocji na steam-ie kupiłem sobie Half Life z dodatkami(15zl za 8 gier), został mi jeszcze Oposing Force do przejścia i z całą stanowczością muszę stwierdzić że to po prostu gry są teraz robione tak że się grać nie chce, a nie ja jestem
@bendyz: Left4Dead (1/2) dostarcza naprawdę sytej rozgrywki :) Można grać, grać, a rozgrywka za każdym razem jest inna. Do tego dochodzą różne komendy/mutacje, które uprzyjemniają/utrudniają rozgrywkę. Polecam naprawdę każdemu kupno L4D :)
@bendyz: Valve to klasa. Ja dodalbym Blizzard, choć na dzień dzisiejszy wielu by się ze mną nie zgodziło. Szczególnie po tęczowym Diablo 3 i bezlanowym Starcrafcie II.
Zaraz dostanę kupę minusów (pal to sześć), ale prawda jest taka, że to jedynie wynik przystosowania gier do potrzeb i wymogów konsolowców. Konsolowiec to człowiek, który wracając ze szkoły czy z roboty chce w domu na kanapie sobie pyknąć bezstresowo paru enemies, nie wysilając przy tym dyńki broń Boże. No to się mu robi takie gry-filmy, z cool grafą i samo najeżdżającym na cel karabinem.
Komentarze (145)
najlepsze
Jakby ktoś chciał sobie zagrać to można prosto z przeglądarki, i nawet idkfa działa.
Nie, konsole nie. Winna jest kasa i kryzys. Tłumaczę dlaczego. Przy 320x200 pixli do zagospodarowania, prostych teksturach i modelach zrobienie gry było bez porównania tańsze. Przy dzisiejszej technologii, żeby zrobić grę która nie wygląda na muzealny zabytek jest zrobić trudniej. Producent potrzebuje więcej ludzi, którzy muszą włożyć w produkt więcej pracy - nawet jeśli w ogóle nie przełoży to się na grywalność. Oczywiście grywalność też da się zrobić, ale to
Co do znaleziska - coś w tym jest. Takiego Q2, czy Dooma, przechodziło się z przyjemnością mimo sporadycznego odwiedzania tych samych lokacji, ale tam to było zrealizowane inaczej. Ciągłe łażenie z punktu A do
MW 2 powinno mieć MP taki jak teraz ORAZ zaj%%iste SP, za cenę jaką trzeba zapłacić za ten produkt.
czy ....
1. teraz mamy dawać plusy, a jak nie wejdzie w 2h to je cofnąć i zacząć dawać minusy
2. wstrzymać się z oceną komentarza do czasu wejścia/nie wejścia
3.pisząc 'miljart' zabezpieczasz się przed tymi hipotetycznymi minusami po dwóch godzinach, czy chcesz być fajny pisząc w ten śmiesznasty sposób
??
Grupa NPD corocznie wydaje raporty o graczach zwane "Gamer Segmentation Report". Z najnowszego z nich wynika,
Dostaniesz kupę (minusów), bo nie czytasz poprzednich komentarzy.