Allegro bezczelnie kłamie i próbuje oszukać mnie na prowizji
Allegro likwiduje podkategorię i przenosi ofertę do innej bez mojej zgody. Prowizja wzrasta do 150% (!). Zgadnijcie, kogo uznają za winnego?
the_red z- #
- #
- #
- 197
- Odpowiedz
Allegro likwiduje podkategorię i przenosi ofertę do innej bez mojej zgody. Prowizja wzrasta do 150% (!). Zgadnijcie, kogo uznają za winnego?
the_red zWstęp
29 września wystawiam ofertę na Allegro: 36 sztuk przedmiotu po 1 zł w kategorii „Kultura i rozrywka – Bilety, kupony, vouchery – Pozostałe”, wkrótce dokładam kolejne 3 sztuki. 3 października oferta się kończy – nabywca kupił wszystkie przedmioty.
150%
14 października chcę wznowić sprzedaż i dokonuję zaskakującego odkrycia. Moja oferta znajduje się w innej niż wybranej przeze mnie kategorii, mianowicie „Kultura i rozrywka – Gry – Komputerowe PC – Pozostałe”. Nie muszę wspominać, że kategorii nie zmieniałem. Zdziwienie jest tym większe, że sprzedawane przedmioty nie mają nic wspólnego z grami komputerowymi. Zdarzało mi się wcześniej wystawiać aukcje w tej kategorii, więc wiem, że minimalne prowizje są tam wysokie i nie opłaca się w niej sprzedawać przedmiotów o niskiej wartości.
Szybko przechodzę do sekcji rachunków z obawą, co tam zobaczę. Niestety, nie pomyliłem się. Zamiast wysoką, 25%-ową prowizją, na którą byłem przygotowany, zostałem obciążony prowizją na miarę lichwiarskiej chwilówki – 150% (!)
Pierwsza krew
Jeszcze tego samego dnia (14.10) piszę maila do Allegro z opisem zaistniałej sytuacji i prośbą o skorygowanie wartości prowizji do prawidłowej kwoty, zgodnej z wybraną przeze mnie kategorią. Wkrótce nadchodzi odpowiedź i kłamstwo nr 1:
Idealistyczna wizja szybkiego rozwiązania oczywistej sprawy przez Dział Obsługi Klienta błyskawicznie upada i już wiem, że trafił mi się godny przeciwnik. Allegro umywa ręce, oni niczego nie zmieniali i na wszelki wypadek proszą o potwierdzenie wystawienia aukcji. Choć dysponują wszelkimi informacjami liczą, że może usunąłem potwierdzenie i sprawa skończy się pierwszego dnia wobec braku dowodów. Udało się odeprzeć pierwszy atak.
Moja wina
Kolejny dzień (15.10) batalii rozpoczyna kłamstwo nr 2:
Sugestia, że zmiana została dokonana z poziomu mojego konta to już jednoznaczne wskazanie winnego. Pojawia się też informacja z datą i godziną dokonanej „przeze mnie” zmiany kategorii. Pozwala mi to jednoznacznie wykluczyć się z grona podejrzanych. Dzięki przejrzeniu historii przeglądarki i systemowego dziennika zdarzeń (eventvwr.msc), wiem że router i komputer włączyłem dopiero półtorej godziny później.
Aby jednoznacznie odsunąć od siebie podejrzenia, Allegro sugeruje włamanie na moje konto, co jednak później dementuje pisząc o „niestwierdzeniu niedogodności związanych z logowaniem”.
Wyrok zapadł
Kolejny dzień (16.10) batalii rozpoczyna kłamstwo nr 3 (znowu!):
Nieprawidłowości nie stwierdzono, zmiana dokonana z poziomu mojego konta, brak podstaw do zmiany prowizji. Przyznam, że siadło mi morale. Skończyły mi się pomysły jak udowodnić, że nie jestem wielbłądem. Pytam jeszcze o numer IP komputera, z którego wyszła zmiana, ale, bez niespodzianki, go nie otrzymuję. Tylko na wniosek policji.
Przełom i decydujący cios
Nowy dzień (17.10) przynosi nieoczekiwany zwrot akcji. Poranek rozpoczynam od wizyty na allegro.pl i znalezienia kategorii, w której pierwotnie wystawiłem przedmioty. NIE MA. Szukam w wykazie prowizji (załącznik nr 4 regulaminu). NIE MA. Moja podkategoria zniknęła. Znajduję potwierdzenie na stronie web.archive.org, a potem niezbite dowody w dziale Aktualności.
Puzzle zaczęły składać się w całość. Allegro usunęło całą podkategorię i przeniosło moją ofertę do innej, błędnej zresztą podkategorii „Komputerowe PC – Pozostałe”.
Przyparci do muru wreszcie przyznają, że sami przenieśli ofertę do innej kategorii. I kiedy wydawało się, że sprawa jest pozytywnie rozwiązana, niespodziewanie przychodzi to. Kłamstwo nr 4. Widocznie dzień bez kłamstwa jest dla Allegro dniem straconym.
Finał
Dziś (18.10) wysokość bezzasadnie naliczonej prowizji została skorygowana, więc #wykopefekt nie będzie potrzebny. :) Mimo happy endu postanowiłem jednak opisać całą sytuację ku przestrodze i dla świadomości jak łatwo możemy paść ofiarą monopolisty.
Wnioski
TL;DR
Allegro likwiduje jedną z podkategorii i bez mojej wiedzy przenosi ofertę do innej, w której prowizja zamiast 25% wynosi 150% (!). Niekompetentny Dział Obsługi Klienta posługując się nieprawdą wmawia mi, że sam dokonałem zmiany kategorii. Po przedstawieniu niezbitych dowodów przyznają się do błędu i dokonują korekty wysokości prowizji.
Komentarze (197)
najlepsze
Chcą przekręcić cię na 1zł - to należy się 1000 zł. jako zadośćuczynienie
Za 100zł. - 5000zł.
za 1000 - 10000 może 50tyś.
W tym przypadku ludziom by się "opłacało" walczyć o swoje a firmy pilnowałyby aby tych pomyłek uniknąć.
Watpie zebys byl az takim
Tak się robi interesy.
i zeby zmienic na moj chcieli zebym ksero dowodu im wyslal
i od tego momentu tylko kupuje z tego konta ( ͡° ͜ʖ ͡°)