Szeroko akceptowaną, najbardziej obiektywną metodą testów odsłuchowych jest metoda testu podwójnie ślepego. W takim teście – zarówno osoba przeprowadzająca test, jak i osoby biorące udział nie są świadome, jaka konfiguracja jest testowana.
Przecież jakby stereotypowego audiofila posadzić przed takim testem, to by mu styki przepaliło, jakby miał zacząć wymyślać, co słyszy ( ͡°͜ʖ͡°) Chociaż gdyby się okazało, że przewód za 6 zł zabrzmiał mu lepiej niż
@Funky666: Jest na to narracja, oprócz zacytowanej wypowiedzi redaktora Highfidelity, pojawiają się głosy takie jak na filmie poniżej. W skrócie – "musielibyśmy wiedzieć, co testujemy, żeby nauczyć się sygnatury brzmieniowej np. jitteru (xDDD), żeby być w stanie to wskazać w takim teście". Czyli zaprzeczenie metodologii.
przewód za 6 zł zabrzmiał mu lepiej niż ten za 4000 zł
@Funky666: Był taki test lata temu, w którym obok przewodu głośnikowego z półki hi end użyto rozprostowanego metalowego wieszaka do ubrań. Zgadnij jakie były efekty ( ͡~ ͜ʖ͡°)
Niby wszystko w temacie już powiedziano. Niby sam pracowałem kiedyś przy testach audio. A nawet zdarzało mi się postprodukcję zrobić. Aczkolwiek ciekawi mnie, na stare lata, jak NAPRAWDĘ można porównywać sprzęt audio poza oczywistym testem odsłuchowym z podwójnie ślepą próbą.
A już jakbym chciał, tak "dla własnej inteligencji", dowiedzieć się jakie przykładowo głośniki "zrobią mi robotę" a jakie nie... To nie ma chyba szans. Podobnie jeśli chodzi o parametry audio układów dźwiękowych
@the_revenant: To co opisujesz jako piski i pierdki to może być wina ekranowania płyty głównej. W nowszych układach już się nie spotkałem z czymś takim, aczkolwiek doskonale pamiętam czasy, w których ruch myszką było słychać w układzie audio.
I poruszyłeś tu szalenie ważną kwestię – nie ma takich parametrów, które powiedzą Ci wszystko o danym sprzęcie. Są jednak takie, które dadzą Ci pewne wskazówki. Myślę, że tutaj ogromną wiedzą dysponuje mirek
@Roszp: Zauważyłem, że w ustawieniu głośniki na biurku przy którym siedzę - każdy zestaw brzmi lepiej niż głośniki na drugim końcu pokoju.
Pomieszczenie jest ważne. Przykładowo małe głośniki w dużym pomieszczeniu nie zrobią roboty. Nawet najlepsze. No chyba, że słuchasz z bliska, wtedy zrobią. Najlepszy dźwięk, jakiego miałem ostatnio przyjemność słuchać oferował soundbar Samsung. Podłączyłem go nawet bez subwoofera, i zauważyłem, że daje jakąś taką "plastyczność dźwięku". No nie wiem jak
Mój ranking rzeczy ważnych w odbiorze muzyki: 500 Muzyka (jakość muzyki i jej nagrania) 200 Kolumny 150 Wnętrze 40 Wzmacniacz 10 Pierdoły,typu kable...
Na to wszystko należy nałożyć niewymierny czynnik, najsłabsze ogniwo, które podlega olbrzymim wahaniom w czasie: nasza osobowa zdolność od odbierania i rozumienia muzyki.
Bełkot auto-voodoo i marketingowy działa jak placebo - leczy nasze ego i zaspokaja potrzeby odsłuchowe za pomocą dużych wydatków finansowych.
@m0w: przy odsluchu na glosnikach, to w zasadzie racja, ale na sluchawkach znaczenie wzmacniacza wzrasta nieslychanie i praktycznie dorownuje, o ile nie przewyzsza, samym sluchawkom. Gdy sprobowalem odsluchu na podobnym klasowo wzmacniaczu lampowym, to poczulem sie jakbym przeszedl z empiku z plytami cd do katedry. Nie wiem, czy to inne traktowanie dystorsji na lampach, czy co, ale roznica byla diametralna. Ba, nawet rozne typy lampy daja rozne rodzaje brzmienia i jest
@dzikireks: miałem tak z słuchawkami beyerdynamic dt880. Z dacem focusrite grały za ostro i detalicznie. Kupiłem wzmacniacz lampowy i góra się osłabiła i wzmocniło dolno-środkowe pasmo (bo tak zwykle działają lampy). Dźwięk stał się bardziej miły do dłuższego słuchania.
@Mr_Hand_of_Fate: działa to też w drugą stronę, jeśli poddajemy jakąś osobę ślepemu testowi to testujemy ją i jej ograniczenia wtedy może się okazać, że taka osoba np. nie usłyszy artefaktów na wyższych częstotliwościach z powodu wieku i wcale to nie oznacza, że dwie formy kompresji są sobie równoważne...
Ja jestem w stanie odróżnić wzmacniacz od gorszego. Mam w domu mikser na firewire, który gra na tych samych słuchawkach o wiele lepiej, niż karta dźwiękowa Lexicona, a raczej grał, bo mi firewire padło. Aż się dziwiłem, że podczas miksowania piękne wysokie składowe było słychać, a potem, po podpięciu bezpośrednio do lapka np. nawet wav był słyszalny o wiele gorzej. Możliwe że w środku ma jakieś lepsze bebechy. Ale to jest mikser
@budus2: nie najpierw do mixera i jednocześnie do integry. Integra beznadziejna. Potem padł mi mixer więc kupiłem lexicona omega i okazuje się że nie ma takiego brzmienia jak ten mixer Phonica
Najbardziej mnie rozwalaja te audiofilskie kable zasilajace XD Ch#j, ze w scianie jest zwykly kabel, a pozniej do elektrowni "leci" jeszcze inny drut. Ważne, żeby kupić kabel za pare stowek. Po wydaniu takiej kwoty, kazdy uslyszy roznice :P Powinni jeszcze do tego palić audiofilskim weglem w elektrowni... ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (97)
najlepsze
Przecież jakby stereotypowego audiofila posadzić przed takim testem, to by mu styki przepaliło, jakby miał zacząć wymyślać, co słyszy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chociaż gdyby się okazało, że przewód za 6 zł zabrzmiał mu lepiej niż
Czyli zaprzeczenie metodologii.
@Funky666: Był taki test lata temu, w którym obok przewodu głośnikowego z półki hi end użyto rozprostowanego metalowego wieszaka do ubrań. Zgadnij jakie były efekty ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_POYXseeGtx8FO9ohA2S3Lf0nGgKfwr0y.jpg
PobierzDzięki, Mireczku!
Warto dodać, że ten gościu nie jest audofilem, tylko zwyczajnie robi sobie z nich jaja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A już jakbym chciał, tak "dla własnej inteligencji", dowiedzieć się jakie przykładowo głośniki "zrobią mi robotę" a jakie nie... To nie ma chyba szans. Podobnie jeśli chodzi o parametry audio układów dźwiękowych
I poruszyłeś tu szalenie ważną kwestię – nie ma takich parametrów, które powiedzą Ci wszystko o danym sprzęcie. Są jednak takie, które dadzą Ci pewne wskazówki. Myślę, że tutaj ogromną wiedzą dysponuje mirek
Zauważyłem, że w ustawieniu głośniki na biurku przy którym siedzę - każdy zestaw brzmi lepiej niż głośniki na drugim końcu pokoju.
Pomieszczenie jest ważne. Przykładowo małe głośniki w dużym pomieszczeniu nie zrobią roboty. Nawet najlepsze. No chyba, że słuchasz z bliska, wtedy zrobią.
Najlepszy dźwięk, jakiego miałem ostatnio przyjemność słuchać oferował soundbar Samsung. Podłączyłem go nawet bez subwoofera, i zauważyłem, że daje jakąś taką "plastyczność dźwięku". No nie wiem jak
500 Muzyka (jakość muzyki i jej nagrania)
200 Kolumny
150 Wnętrze
40 Wzmacniacz
10 Pierdoły,typu kable...
Na to wszystko należy nałożyć niewymierny czynnik, najsłabsze ogniwo, które podlega olbrzymim wahaniom w czasie:
nasza osobowa zdolność od odbierania i rozumienia muzyki.
Bełkot auto-voodoo i marketingowy działa jak placebo - leczy nasze ego i zaspokaja potrzeby odsłuchowe za pomocą dużych wydatków finansowych.
Gdy sprobowalem odsluchu na podobnym klasowo wzmacniaczu lampowym, to poczulem sie jakbym przeszedl z empiku z plytami cd do katedry.
Nie wiem, czy to inne traktowanie dystorsji na lampach, czy co, ale roznica byla diametralna.
Ba, nawet rozne typy lampy daja rozne rodzaje brzmienia i jest
Komentarz usunięty przez moderatora
Takie wypadki zdarzają się dość często w wielu małżeństwach:
źródło: comment_EfiBybTiEWfID5m0HbpOQzDt2266J7o3.jpg
Pobierz