25 09 2019r celowe potrącenie psa gość nie...
Policja ewidentnie stronicza ja byłem osobą zgłaszającą a potraktowali mnie jako osobe oskarżoną wstyd i hańbą dla policji policja powiedziała ze psu się nic nie stało bo pobiegł na podwórko proszę was o udostępnienie tego posta gdzie sie da!!!!! DZIĘKUJĘ\n\nLINK NA ZRZUTKE NA LECZENIE...
![Peleryna](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Peleryna_yaBzVmTopy,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 108
- Odpowiedz
Komentarze (108)
najlepsze
@crest: Typowe dla tych podludzi.
I jeszcze ta zrzutka na leczenie - debil.
Jęstę dzięnikażem
Mam nadzieję, że sąd przy rozpatrywaniu wniosku o ukaranie obejrzy ten piękny dowód
- jakiś typ niedopilnował i wypuścił psa z posesji
- pies oczywiście wpieprzył się pod auto
- właściciel "dziennikarz" hurr duurr wzywa policje
- oskarża kerowce że zrobił to specjalnie (oczywiście, takim autem tylko marzył by przywalić w kundla)
@max1983: Studio Polaków wPolsce - https://wpolsce.pl/studio-polakow
Policjant szybko wyjaśnił sprawę.
- A skąd ten pies się tutaj wziął?
- Teściu wypuścił.
Jechałem w Koronowie pickupem, na lokalną miejscówkę rowerową, rowery na pace, ostatnia uliczka przed miejscówką, przy kościele i zakładzie karnym, wolniutko bo kratery w nawierzchni jak po bombardowaniu, a rowery tylko luźno spięte.
Po chodniku, po mojej prawej idzie typ z psem, pies na smyczy, coś ala buldog, nie za duży, ale sporo większy od mopsa, krótkie nóżki i generalnie taka bardziej zbita konstrukcja, w momencie kiedy go mijałem tylko poczułem jakbym prawym kołem przejechał przez próg zwalniający i dalej krzyk że przejechałem psa.
Zatrzymuję się, wychodzę pies żyje, ale nie wyszedł z tego bez szwanku, a typ na mnie z mordą że mu psa zabiłem... Akurat przy tym zakładzie karnym stał radiowóz i typ od razu podbiegł do policjantów (zamiast ogarniać psa do weterynarza...) podjechali, pytają co się wydarzyło, chłop im opowiada że ja tam 100km/h co najmniej leciałem i przejechałem tego psa na chodniku.