Ponad 40 proc. Polaków sięga po używane książki czy ubrania.
Już ponad 40 proc. Polaków sięga po używane książki czy ubrania, a niemal 60 proc. - po auta. Rzecz z drugiej ręki to już nie powód do wstydu, lecz czasem wręcz do dumy - pisze w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolita".
veiru z- #
- #
- #
- 285
Komentarze (285)
najlepsze
Takie myślenie to oznaka ubóstwa intelektualnego, typowego dla społeczeństw na dorobku. Zarabiam 3000 zł, jestem KIMŚ #pdk
Tymczasem do lumpa chodzi cały przekrój społeczeństwa, łącznie z zamożnymi celebrytami.
@Brobot Osobiście nie lubię kupować ubrań do domu. Wolę ubrania wyjściowe, które są już trochę znoszone wziąć do chodzenia po domu a kupić sobie kolejne ciuchy do wyjścia do ludzi. Taki recykling.
A używane książki i ubrania to coś złego?
Jaki konkretnie jest przekaz tego tekstu?
Jeżeli stać Cię na nowy samochód to w porządku. Ale jeśli klepiesz biedę i pogarszasz tą biedę, żeby kupić auto na które Cię nie stać... to już wiocha straszna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@PeteGriffin: Nie strasz go, jeszcze odkryje mydło (づ•﹏•)づ
A raz poszedłem na freegański rajd i wygrzebałem torbę żarcia ze śmietnika za lidlem. Naleśniki, jogurty, marchew, kiełki, wszystko sterylnie zapakowane i dzień-parę po terminie ważności. Tylko z tym jest większy problem, bo większość miejsc jest strzeżona i trzeba się układać z ochroną lub iść na przypale. Tym niemniej najlepsi wyjadacze
@koroluk: ... to ja jednak wole chodzic do pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
czytanie jakoś wybitnie książek nie uszkadza... chyba, że setki razy przez x lat...
A poważniej nieco - to parcie na kupowanie wyłącznie rzeczy nowych to kreowanie konsumpcjonizmu. Kupuj więcej, kupuj tylko nowe, brakuje Ci kasy to weź kredyt... i biznes się kręci.
Moja żona fanka lumpeksow ubiera się w zasadzie w 70% tam , ja również mam sporo ciuchów z drugiej ręki , nasze dziecko chyba 80% rzeczy używanych wyglądających jak nowe , wiele rzeczy robimy sami jak zasłony , firanki ,
Komentarz usunięty przez moderatora