Cześć wszystkim!
Co roku staram się zrobić małą fotorelację z robienia wina – tak żeby pokazać, że to bardzo proste zajęcie, a przy okazji cholernie satysfakcjonujące!
Przedstawiam też orientacyjne wyliczenia ile trzeba, żeby wejść w to hobby. W tym roku pójdę na łatwiznę, bo pojawiły się już pewien czas temu gotowe zestawy dla winiarzy – zawierające wszystko to, co potrzebne do robienia własnego napoju Dionizosa.
Na alledrogo –taki zestaw absolutnego minimum można kupić za 73 zł. Ja polecam przejść się do pobliskiego marketu, lub na jakiś targ – możliwe, że to samo dostaniecie taniej. A jeszcze taniej jak poszukacie na jakichś portalach z ogłoszeniami ;)
Mój przepis to zmodyfikowana wersja wina ryżowego wg Skrzycha – oryginał w Google znajdziecie.
Na jakieś 13 litrów wina:
- zestaw do robienia wina 73 zł
- 11l wody
- 2kg ryżu sypkiego 2x 3,90 zł – u mnie w wiejskim sklepie był tylko Aro… szajs no ale wziąłem
- 400g rodzynek 4x 2,40 zł
- drożdże aktywne pracujące do 13% (można i inne, robiące do 18 – wedle uznania. Wtedy więcej cukru trzeba dać)
- przyprawy (5g imbiru, łyżeczka gałki muszkatołowej, cynamon – nie miałem w domu, dopiero kupię)
- cukier – to ile dacie, zależy od tego jakie chcecie wino uzyskać, dlatego tutaj trochę się rozpiszę.
Jak chcecie wino ok 13% wytrawne – dajcie 4 kg cukru – w porcjach. Raz 2 kg, po tygodniu kolejne 2.
Jak chcecie ok 13% słodkie to dajcie 6 kg cukru – porcjowane jak wyżej. Poniżej mała tabelka
Wytrawne Słodkie (ok 5blg)
13% 4 kg 6 kg
18% 6 kg 9 kg
Podsumowując, wino takie jak moje (wytrawne) powinno się zamknąć w ok 100 zł.
Policzyłem tylko to, co musiałem teraz kupić. Przyprawy, woda, gaz/prąd, własna praca, drożdże – niewliczone. Podobnie jak butelki gdy wino będzie już gotowe. Bardzo prawdopodobne jest, że pierwsze wino nie dotrwa do butelkowania i zniknie wcześniej ;)
Czyli za pierwszym razem niecałe 6 zł za butelkę 0,7l – całkiem nieźle. Jak odjąć koszt zestawu do robienia wina to wychodzi ok 1,60 zł za butelkę wina.
Zanim zacznę – informacja dla wszystkich bardziej obeznanych z tematem – robię tą relację (instruktaż?) dla zupełnych świeżaków. Nie opisuję każdej fazy ze szczegółami co się tam dzieje, co dlaczego robię – omijam detale i pokazuję co potrzeba, żeby samemu, we własnym domu zrobić fajne winko. Więc o to się nie czepiajcie – chyba, że w jakichś uwagach konkretnie do mnie. Ja chętnie poczytam i poduczę się, może wyeliminuję jakieś błędy dzięki temu.
No to teraz konkrety.
Krok 1 – płukanie ryżu.
Żeby wino było ładniejsze i bardziej klarowne – przepłukajcie ryż letnią wodą. Ja kupiłem kiepski i płukałem z 15 razy żeby uzyskać jako-taką przejrzystość. Dzięki temu wino będzie bardziej przejrzyste i cała procedura klarowania będzie przebiegać szybciej.
![Przepłukany ryż Przepłukany ryż](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/5958393959774d4541424d78_XAZu5vcI6BfhT2mYAkmPax0Whxxx5wE6.jpg)
Krok 2 – sparzenie wrzątkiem rodzynek.
Dobrze jest sparzyć rodzynki wrzątkiem, żeby usunąć z nich (choć w jakiejś części) konserwanty i substancje oleiste.
![5958393959774d4541424d78_yvsmIfWLkYRhRk9QVQLaiz3bHxA39K7U.jpg](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/5958393959774d4541424d78_yvsmIfWLkYRhRk9QVQLaiz3bHxA39K7U.jpg)
![5958393959774d4541424d78_lhFNZvNx1uLwinNwGAdbjDd6RRSg4wQv.jpg](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/5958393959774d4541424d78_lhFNZvNx1uLwinNwGAdbjDd6RRSg4wQv.jpg)
Krok 3 – zagotowanie wody z cukrem.
Ja wsypuję 2 kg cukru do garnka 5,5l i gotuję wodę w czajniku (łącznie 3l wody). Zalewam ten cukier, mieszam, rozpuszczam. Jak mi nie idzie – to garnek na ogień i dalej mieszam.
Krok 4 – uwodnienie drożdży
Szklankę 200ml napełnić do połowy ciepłą, przegotowaną wodą (temp 25-35 stopni). Wsypać pół łyżeczki cukru(nie trzeba, ale ja daję), dodać drożdże AKTYWNE. Ważna sprawa, żeby to były właśnie drożdże aktywne – bo można je zalać wodą 30 minut przed wlaniem do nastawu. Zwykłe drożdże trzeba przygotować na jakieś 4 dni przed akcją.
![5958393959774d4541424d78_bGeGdOVfDajMSKd5rb9BrpMipIAFjh9Z.jpg](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/5958393959774d4541424d78_bGeGdOVfDajMSKd5rb9BrpMipIAFjh9Z.jpg)
Krok 5 – ostudzenie syropu cukrowego z poprzedniego punktu.
Syrop trzeba ostudzić przed dalszym wykorzystaniem – najlepiej do temperatury 25-35 stopni. Ja wstawiam garnek do miski z zimną wodą.
Krok 6 – mix wszystkiego.
Do fermentora (fermentatora – jak kto uważa) dajemy wszystko, czyli: ryż, rodzynki, przyprawy (wg uznania – ale z nimi ostrożnie), syrop cukrowy, reszta wody(przegotowana, lub niegazowana z butli 5l), uwodnione wcześniej drożdże.
Najważniejsze, to żeby cały nastaw miał temperaturę 25-35 stopni przed dodaniem drożdży. Bo jeśli będzie za gorąco to drożdże zdechną.
![Gotowy nastaw po wymieszaniu Gotowy nastaw po wymieszaniu](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/5958393959774d4541424d78_579h1ZWSsr1WT65eqxSl4LKp99bmuDQq.jpg)
Krok 7 – dodanie cukru – po tygodniu.
Rozpuścić drugą dawkę cukru (2 kg) w 2l wody. Ostudzić, dodać do nastawu.
Krok 8 – wyrzucenie ryżu – po kolejnych 2 tygodniach.
Jak minie 3 tyg od pierwszego nastawienia – wywalić trzeba wszystkie części stałe z nastawu. Niektórzy biorą ten sam ryż na drugi raz i mówią(dziadki, wujki), że za drugim razem mocniejsze wychodzi – ściema. Bo to jaką wino będzie miało moc – uzależnione jest od drożdży i cukru, a nie od ryżu.
Ja wywalam po prostu do kosza – nie korzystam drugi raz.
Krok 9 – zlewanie znad osadu – po miesiącu od poprzedniego kroku.
Wino jest pijalne już nawet po 1 mc od nastawienia – na pewno będzie wtedy już kopać i nie zatrujecie się nim. Jednak jego jakość będzie jeszcze zostawiać wiele do życzenia.
Nastaw trzeba zlać znad osadu, który osiądzie na dnia fermentora. Jak nie chcecie wylewać za dużej ilości trunku – mętną część z dna możecie zlać do jakiejś butelki, poczekać, aż się w niej wyklaruje trochę i przejrzystą część dodać do nastawu. NIE ZAKRĘCAJCIE SZCZELNIE BUTELKI!!!
A jeśli zakręcacie – dajcie pod korek jakąś szmatkę, żeby nie było całkiem szczelnie – inaczej wystrzeli korek lub zrobi się granat i wybuchnie.
Ten krok powtarzamy co miesiąc lub dwa – aż do momentu całkowitego braku osadu.
Przy zlewaniu wskazana jest także degustacja. Jeżeli wino będzie za cierpkie – można dosłodzić do smaku. Jednak istnieje wtedy możliwość, że drożdże znowu wystartują i zaczną przejadać dodany cukier – do momentu, aż stężenie alkoholu będzie dla nich za wysokie i zdechną.
Aby tego uniknąć – można wino zasiarkować, ale tu tego nie opisuję, bo to już następny krok wtajemniczenia. Na razie wystarczy w zupełności to co opisuję wyżej.
Wino z ryżu jest bardzo proste do zrobienia. Dzięki łatwo dostępnemu surowcowi można je robić o każdej porze roku. Bardzo łatwo uzyskać z niego różne napitki – wytrwane, słodkie, półsłodkie – w zależności od upodobań – wermuty, wina smakowe po dodaniu przypraw lub owoców (np. cytryny). Metodą prób i błędów można zrobić swoje własne, unikatowe wino, a nawet szampana.
Kilka porad:
ZAWSZE zapisujcie WSZYSTKO co robicie. Bardzo się to przyda, jeśli zrobicie super wino i będziecie chcieli zrobić takie samo raz jeszcze. Ja już kilka razy zrobiłem świetne wino i nie mogę go powtórzyć, przez brak (lub niedokładność) notatek.
Zainwestujcie w cukromierz – bardzo się przyda do obliczeń mocy i określenia, czy w nastawie jest jeszcze cukier.
Jak ktoś będzie chciał być bardziej dokładnym – mogę wrzucić tabelkę pozwalającą określić jakie stężenie blg da jaką moc wina – tabelka od @browin – świetna jest. Mogę też podać jak wyliczyć w prosty sposób szacunkową moc wina na etapie planowania.
OGROMNA PROŚBA – nie piszcie do mnie na pw z pytaniami odnośnie robienia wina. Nie zawsze mam czas, żeby każdemu odpisać. Zamiast tego – zadajcie pytanie na mikroblogu z tagami #winiarstwo #winodomowejroboty – być może Wasze pytanie komuś pomoże?
Są dużo bardziej zaawansowani winiarze ode mnie tutaj. Pewnie chętnie odpowiedzą na pytania.
Komentarze (17)
najlepsze
Nie mniej gratuluje winka i zachęcam do lektury i może właśnie odtworzenia receptury że wschodu.
XD
W tym roku zrobiłem jeżynowe. I to jest dopiero aromat. Jak mi fermentował to pachniało w całym domu. Polecam.
Robiłem też z hibiskusa. Wermut też był i osobiście uważam, że jak wino to tylko z owoców. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Robiłeś już to wino? Uważasz że jest smaczne? Masz ogólnie doświadczenia z domowymi winami?
Jak będziesz na pomorzu to zapraszam, poczęstuję dobrym winem, jabłkowym, winogronowym, aroniowym, śliwkowym, jagodowym, porzeczkowym. Do koloru do wyboru. No ale ryżola nie robię bo to
Ogólnie rzecz biorąc piłem wino ryżowe bardzo dużej ilości ludzi i zawsze było podejście że tanie, szybko się robi, łatwe do zrobienia i kopie. I nie ma co tu ściemniać i fiziować że to jest jakieś super ekskluzywne wino. Ryżol żeby się #!$%@?ć i tyle...