Chciał żeby jego syn urodził się na amerykańskiej ziemi, więc sprowadził...
Amerykański żołnierz stacjonujący we Włoszech sprowadził ziemię ze swego rodzinnego Teksasu po to, by mógł powiedzieć, że to na niej urodził się jego syn. Historię tę opisał dziennik "Corriere della Sera".
Michwsek z- #
- #
- #
- #
- #
- 15
- Odpowiedz
Komentarze (15)
najlepsze
My również wpadliśmy na pomysł aby mój tata, emerytowany oficer sił lądowych, wysłał nam worek ziemi z naszej rodzinnej Warszawy.
Worek przyszedł w sam raz przed porodem, bo transport do
1. Udać się do ambasady amerykańskiej we Włoszech (ziemia prawnie należy do USA).
2. Poprosić rząd włoski o tymczasowe wyznaczenie (darmową dzierżawę) terenu, na którym dojdzie do narodzin. Takie coś zrobiono w przypadku któregoś z książąt miało się urodzić w Kanadzie. Rząd kanadyjski, żeby nowy książę miał obywatelstwo odpowiedniego kraju (a co za tym idzie możliwość
@bregath: Słaby pomysł. Ambasada to nadal terytorium Włoch.
To jest lepszy pomysł. A historia, o której piszesz miała dotyczyć urodzin Aleksandra Karadziordziewicia, następcy tronu Jugosławii. Apartament nr 212 w hotelu Claridge w Londynie miał rzekomo zostać ogłoszony czasowo terytorium jugosłowiańskim przez Churchilla. Tak utrzymuje sama rodzina Karadziordziewiciów:
http://www.royalfamily.org/royal-family/hrh-crown-prince-alexander-ii/
Problem w tym, że jeśli