Ekonomia wg lewicy
![Ekonomia wg lewicy](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_0p1mPaKUUjFkH1JtEtqSiDZ7MoszaGWW,w300h194.jpg)
Szanowny Pan Adrian Zandberg złożył nam propozycję. Jak zwykle, brzmi ona cudownie. Towarzysz Zandberg obiecał nam, że gdy lewica wygra wybory, to będziemy w Polsce mogli wynająć mieszkania za 1000zł.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 2
Szanowny Pan Adrian Zandberg złożył nam propozycję. Jak zwykle, brzmi ona cudownie. Towarzysz Zandberg obiecał nam, że gdy lewica wygra wybory, to będziemy w Polsce mogli wynająć mieszkania za 1000zł.
Szanowny Pan Adrian Zandberg złożył nam propozycję. Jak zwykle, brzmi ona cudownie, natomiast podwalin merytorycznych nie ma za nią żadnych. Towarzysz Zandberg obiecał nam, że gdy lewica wygra wybory, to będziemy w Polsce mogli wynająć mieszkania za 1000zł. Bardzo się cieszę z tego powodu, bo im więcej tego typu propozycji lewica przedstawia, tym więcej ludzi dostrzega, że jej przedstawiciele cierpią na niedowład mózgu. Z resztą, zauważyłem już dawno, pewną zależność. Im częściej w telewizji i mediach pokazuje się przedstawicieli lewicy, tym szybciej spada im poparcie, więc życzę z całego serca, całej lewicy, jak najczęstszych wystąpień przed szeroką publicznością.
Drodzy państwo, obecnie w Polsce rośnie pokolenie, które nazwałbym subkulturą roszczeniowych nierobów. Nie wiem, czy to ofiary bezstresowego wychowania, publicznej edukacji czy czegokolwiek innego, ale ich postawa wygląda mniej więcej tak: ,,Należy mi się mieszkanie i pieniądze, więc niech Ci goście, którzy stawiają domy, albo w pełnym słońcu zap&*$&rdalają, przy kostce brukowej, żeby można było chodzić po chodnikach, płacą na moje zachcianki".
Ja bardzo wiele potrafię zrozumieć, staram się wysłuchiwać ludzi i stawać w ich punkcie widzenia jak najbardziej umiem, ale niektóre rzeczy po prostu przekraczają pewne granice. Jest taka grupa ludzi, nazywa się ich potocznie płaskoziemcami. Oni wierzą w to, że ziemia jest płaska, a na jej krańcach stoi Amerykańskie wojsko, które strzeże tej tajemnicy przed ludzkością. Wynika to z ich całkowitej niewiedzy, natomiast jest niewiedza w temacie powszechnym. Co natomiast się dzieje, jeżeli ktoś popełnia dokładnie taki sam idiotyzm, ale w dziedzinie, na której zna się mało osób?
Ano tacy ludzie, dostają się do sejmu i chcą nami rządzić, zwą się lewicą, a tą dziedziną jest Ekonomia.
Proszę Państwa, tok rozumowania takiej osoby, która śmieje się z ww. Płaskoziemców, a chodzi i wierzy Adrianowi Zandbergowi w jego ekonomiczne herezje jest bardzo prosty(znam takich ludzi, oni istnieją, są wśród nas i uważają się za poważnych). Ten sposób myślenia jest taki: ,,Mieszkanie za 1000zł? Świetnie! Będzie taniej niż jest teraz" koniec, kropka. To jest mniej więcej tak, jakby myśleć ,,wypiję pół litra wódki? Świetnie! Będę miał dobry humor i będę się dobrze bawił". Oni nie zwracają najmniejszej uwagi na to, że takie działania będą miały jakieś skutki. Skutki, które będą, choćby były pozytywne, to będą. Ale problem w tym, że ludzie, którzy zajmują się ekonomią oraz zwracają uwagę na te skutki, wiedzą, że nie będą one pozytywne, a będą destrukcyjne dla nas wszystkich.
Wystarczy ubrać to w inne słowa. Kto z was chce, żebyśmy zabudowali całą Polskę familokami, żeby większość ludzi mieszkała w tanich i obskurnych mieszkaniach, a wasze obecne domy, domy waszych rodziców, wujków, cioć, dziadków, znajomych, ich rodziców, ich wujków, ich babć itd straciły na wartości? Kto chce, żeby majątek wasz i waszych rodziców się skurczył w zamian za to, że jakiś nieuk rwie się do polityki i obiecuje gruszki na wierzbie? Kto?
Ekonomiczni płaskoziemcy chcą rządzić krajem. Chcą rozdzielać wasz ciężko wypracowany majątek, roszczeniowe, rozpieszczone pokolenie ofiar państwowej edukacji chce wybrać do sejmu rzeczypospolitej człowieka, który nie dość, że roztrwoni wasz majątek, to jeszcze odda zdolność do stanowienia prawa na Polskiej ziemi w zagraniczne ręce. Inaczej mówiąc, pozbawi Polskę niepodległości. Trzeba ich zatrzymać, oni muszą dostać lekcję pokory od życia, że nie należy im się nic za darmo. Muszą dostać lekcję, że nie mogą żądać od ludzi wypruwających sobie na co dzień krwawicę, żeby związać koniec z końcem ani ZŁAMANEGO GROSZA.
Ja zdaję sobie sprawę z tego, że ekonomia jest nudna, jak jasna cholera. Mam tego pełną świadomość, ale wiem również, że wielu z was jest zaczytana w najróżniejszych książkach, że wielu z was połyka je jak krakersy na co dzień. Na prawdę, można się poświęcić i zamiast czytać kolejną powieść o czarodziejach, miłości, strachu czy intrydze, króciutką pracę naukową o ekonomii i uświadomić sobie, że to jest nauka, jak matematyka, jak fizyka, jak biologia. Jeżeli ktoś by napisał, że 2+2 jest 5, to każdy go zdemaskuje, ale jak ktoś napisze, że limfocyty transportują wodę, to nie każdy znający się na biologii od razu zrozumie, że powiedziałem bzdurę. Tak samo jest z ekonomią. Wychodzi Zandberg i mówi wam, że 2+2 jest 5, a rozwydrzone nastolatki biegną na niego głosować, bo lubi gejów i lesbijki! Tych ludzi jest wg sondaży 9-11 procent!
Szanowni państwo, zwracam się do was z prośbą, o porzucenie wszelkiej narośli XXI wieku, narośli wstydu i niezdolności do pokory. Apeluję o to, aby spojrzeć w lustro i pokochać siebie, za to, jakim się jest. Każdy z nas wnosi do tego świata ogrom dobra, ogrom korzyści, każdy z nas jest wart więcej niż jego masa w złocie, każdy z nas jest piękny i zdolny do geniuszu. Nie wiedzieć czegoś to nie wstyd, nie wiedzieć czegoś to piękna możliwość, żeby się tego dowiedzieć. Dlatego pragnę podzielić się z państwem tym, czego sam się przez ostatnie lata dowiedziałem, pragnę również was ostrzec przed ekonomicznymi płaskoziemcami, którzy podstępnie zagarniają wasze dobre serca, mówiąc o gejach, lesbijkach i futerkowych zwierzaczkach, bo chcą dobrać się do waszych portfeli.
Dlatego polecam i namawiam, aby przed zbliżającymi się wyborami sięgnąć po książkę na początek: EKONOMIA W JEDNEJ LEKCJI Henry'ego Hazlitta.
Najchętniej rozdałbym państwu wszystkim tę książkę, żebyście dowiedzieli się, że państwo to nasze(obywateli) wspólne gospodarstwo domowe, i nie zamierzamy inwestować w sklep spożywczy, do którego picie będziemy zamiast w hurtowni, sprowadzali z najdroższej restauracji w centrum Warszawy...
Komentarze (2)
najlepsze