Dzicy lokatorzy wrócili do domu. Pomogła policja!

Pan Marek kupił dom w Pruszczu Gdańskim, w którym na dziko żyje czteroosobowa rodzina: nie płaci za wynajem, nie chce się wyprowadzić. Mężczyzna był tak zdesperowany, że wynajął jej i opłacił na pół roku z góry mieszkanie. Lokatorzy wyprowadzili się, ale następnego dnia wrócili. Znów...
- #
- #
- #
- #
- 694
Komentarze (694)
najlepsze
Tragedia, strach cokolwiek tutaj posiadać
W sumie ta sytuacja jest dobrym sposobem na darmowe mieszkanie:
*jedziesz na osiedle domków jednorodzinnych
*wybierasz fajny domek z ogrodem
*dzwonisz na policje i mówisz, że cię nie chcą cię wpuścić
*przyjeżdża policjia i ładnie cie wprowadza do nowego domku, przy okazji informując dotychczasowych mieszkańców, że mają nie utrudniać bo skończą w areszcie z oskarżeniem o naruszenie nietykalności policjanta
* i cyk,
@rogacz1988: ciekawe, czy istnieją podstawy do wytoczenia policjantom sprawy o odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści z najmu, w której byliby solidarnie odpowiadającymi za szkodę razem z dzikimi lokatorami?
Nie. To tak nie działa. Meldunek nie oznacza prawa własności. To jest jedynie "lokalizacja" pod którą można Cię zastać, pod którą będą przychodzić korespondencje, komornicy, akwizytorzy, kurierzy, itp.
No teraz za panowania PiS`u to na pewno pójdą do roboty ( ͡° ͜ʖ ͡°) A tak swoją drogą, to za każdym razem na usta się ciśnie tylko jeden zwrot: chlew obsrany gównem, gdzie patologia, przestępcy żyją jak w raju i na dodatek są
wystarczy banda bachorów, 500+ komornik nie zajmie
@Marek_Licyniusz_Krassus: to się lepiej w ogóle nie odzywaj, bo gadasz od rzeczy.
1. Najem mieszkania, to nie wizyta u fryzjerki, jak masz dzieci, to już w ogóle sprawa jest problemowa, a często zajmowanie lokalu bez umowy wyłazi, po sprzedaży, gdy nowy własciciel z dnia na dzień każe sie wyprowadzić.
2. Właściciel ma prawo wnieść pozew o eksmisję
3. Jeśli lokator mieszka nielegalnie, to sąd zawsze orzeka eksmisję. Nie bardzo widzę inną możliwość niż zakaz
Komentarz usunięty przez moderatora
Możesz sobie zająć czyjeś mieszkanie i nie płacić przez wiele miesięcy. Państwo jest po twojej stronie.
Możesz upatrzyć sobie mieszkanie, zdzwonić na policję i oni już zrobią co trzeba. Bez podstawy prawnej, bez sensownych wyjaśnień. Dostaniesz wszystko, cały świat leży u twoich stóp. To jest po prostu obrzydliwe
Czy ochrona miru domowego nie wchodzi tutaj w grę ?
Czy policjant może wejść na teren posesji bez zgody właściciela, bez nakazu ? ( w sytuacji gdzie nie jest popełniane przestępstwo)
@buddookan: pytanie raczej brzmi co ty im możesz zrobić, jeśli wejdą bezprawnie