Zastanawiam sie właśnie czy po rusku jest 'zajebiscie' czy 'zajebis' Kiedyś, jak gadałem z jednym dyrektorem pochodzenia Ukraińskiego, który dość dobrze się komunikuje po Polsku l, to opowiadał mi anegdotke. W Rosji czy na Ukrainie mają takie samo słowo 'zajebiscie', znaczenie nawet jest podobne, ale wymowa jest bardzo mocno wulgarna. No i wyobraźcie sobie jego minę jak przyjechał po raz pierwszy do Polski w interesach i słyszy wszędzie: na ulicy, w sklepie,
@Mvchyc: @MilionoweMultikonto: zalezy kto w jakich kregach sie obraca. Podejrzewam, ze sa srodowiska, w ktorych uzycie slowa "zajebiscie" swiadczy wrecz o erudycji, bo zwyczajowo uzywa sie tam dwoch, na litery "k" i "ch"
Kiedyś kolega marynarz jak był w Tajlandii wszedł do przydrożnego sklepiku z pamiątkami, a właściciel ukłonił się i z uśmiechem do niego... " #!$%@? Ci w dupę i #!$%@? ". Zapytał po angielsku właściciela skąd zna takie słowa po polsku. Na to właściciel mu odpowiedział, że poprzedniego dnia była u niego wycieczka z Polski i powiedzieli mu, że tak się powinno witać Polaków za granicą w ich ojczystym języku -:)
:) Nawiasem mówiąc dziś spotkałem pewną Chinkę i kurde doszedłem do wniosku że oni to są jednak niesamowici. Pracowici, potrafią się zaadaptować do każdych warunków. W sumie chciałoby się powiedzieć że jak karaluchy ale to nieco obraźliwe. No kobieta przyjeżdża do takiej Polski, już prawie język opanował, pracuje, nie narzeka i po socjal nie chodzi.
Komentarze (85)
najlepsze
@fozolif: Narodowość.
Kiedyś, jak gadałem z jednym dyrektorem pochodzenia Ukraińskiego, który dość dobrze się komunikuje po Polsku l, to opowiadał mi anegdotke.
W Rosji czy na Ukrainie mają takie samo słowo 'zajebiscie', znaczenie nawet jest podobne, ale wymowa jest bardzo mocno wulgarna. No i wyobraźcie sobie jego minę jak przyjechał po raz pierwszy do Polski w interesach i słyszy wszędzie: na ulicy, w sklepie,
@MilionoweMultikonto:
zalezy kto w jakich kregach sie obraca. Podejrzewam, ze sa srodowiska, w ktorych uzycie slowa "zajebiscie" swiadczy wrecz o erudycji, bo zwyczajowo uzywa sie tam dwoch, na litery "k" i "ch"
Nawiasem mówiąc dziś spotkałem pewną Chinkę i kurde doszedłem do wniosku że oni to są jednak niesamowici. Pracowici, potrafią się zaadaptować do każdych warunków. W sumie chciałoby się powiedzieć że jak karaluchy ale to nieco obraźliwe. No kobieta przyjeżdża do takiej Polski, już prawie język opanował, pracuje, nie narzeka i po socjal nie chodzi.
Komentarz usunięty przez moderatora