Po defiladzie Wojska Polskiego w Katowicach mieszkańcy chcą skarżyć miasto
Od policjantów dowiedziała się, że nocą wszystkie samochody wywieziono na strzeżony parking w Szopienicach. Za holowanie i parking musiała zapłacić prawie 600 zł. – Gdy zostawiałam samochód, na parkingu nie było informacji, żadnego ostrzeżenia, że w dniu defilady nie będzie tu można parkować.
adam2a z- #
- #
- #
- #
- 207
- Odpowiedz
Komentarze (207)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak na logikę, parkuję gdzieś samochód a w pobliżu szykuje się jakaś wielka impreza. To raczej zainteresowałabym się czy mogę tam parkować (tym bardziej że w przeszłości samochody były odholowywane). No pewnie że powinni powiadamiać itp. ale to jest w moim i tylko moim interesie...
Każdy z właścicieli tych odholowanych aut był na 2-tygodniowym urlopie?
@kowalus86: nie kłam
Kilka, czyli ile? Bo Prawo o ruchu drogowym wymaga ustawienia znaku zakazu postoju najwcześniej na pięć dni przed jego wejściem w życie. Jeżeli zostawiła swoją własność na publicznym placu na sześć czy siedem dni i miała ją przez ten
@znmd: a najpóźniej na ile?
Komentarz usunięty przez moderatora
Z tego co pamietam to defilady zawsze sie robi w stolicach. Czy ktos slyszal o Rosyjskiej paradzie w Syktyvkar albo o Francuskiej paradzie w Dijon? Nie? Bo ja tez nie.
100 rocznica wybuchu Powstań Śląskich no i Morawiecki jest jedynką PISu w Katowicach. Poza tym fajnie że nie tylko Warszawa bo akurat miałem okazję zobaczyć defiladę na żywo. Do stolicy nie chciałoby mi się jechać tylko po to.