Drogi Mężu
Drogi Mężu, Pisze do Ciebie tutaj, ponieważ ciężko dotrzeć inaczej. W pracy siedzisz na wykopie, w domu przed telewizorem na kanapie z telefonem w ręku. Wracasz z pracy i nic nie robisz totalnie nic. Zrobię Ci pranie, uprasuje, ogarniam kuchnie a Ty leżysz zły i zmęczony praca...
Henia79 z- #
- #
- #
- 627
Komentarze (627)
najlepsze
#!$%@? z tym nierobem maminsynkiem, pewnie nawet Ci się nie chce z nim bolcować
No i pamiętaj mężu, że nie dogodzisz. Zaczniesz coś robić to usłyszysz, że za dużo czasu na to poświęcasz albo żebyś odpoczął.
Nie wiem kim i jaka jest ta kobieta ale wiem, że kobieta brzydzi się takim prymitywem na którego nie można liczyć, nie umie po sobie posprzątać, nie zajmuje się niczym
@Krul_Marcineusz_Pierfszy: widzialy galy co braly
Komentarz usunięty przez moderatora
Prawdopodobnie tak Jak @Henia79 - jeśli ta liczba przy nicku coś znaczy. Pisz do niej, może się Wam ułoży ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Prowadzę dom wychowuję dzieci sprzątam, gotuję, pracuję itd. jestem żoną matką i kochanką w jednym. Ale jestem sama sobie winna - po ślubie chciałam mieć zadowolonego zadbanego męża więc wszystko pod nosek, dzieci też nie miały obowiązków prócz nauki. Z biegiem lat wydawało mi się że świetnie sobie radzę wszyscy zadbani dom świecił czystością obiadek zawsze z
Komentarz usunięty przez moderatora
ja jebe co za roszczeniowe babsko, co jej przeszkadza ze skarpetki wiszą sobie po pokojach.
kiedys w koncu je sie zauwazy i zbierze a ta juz by od razu chciala, emptatii zero
Potem wychodzi szara rzeczywistość że nie dość że jest drożej niż mieszkaniu dodatkowo po pracy trzeba 4 godziny zapierdzielać w ogrodzie żeby to ładnie wyglądało. Teraz sobie wyobraź kogoś kto pracuje fizycznie po 10 godzin przychodzi do domu i baba mu jęczy że trzeba trawę skosić albo coś jeszcze naprawić.
trzeba trochę luzu mieć z tym ogrodem i domem ale fakt że większości #!$%@? od tego "obejścia" - trawka idealna, ogródek, trochę warzywek własnych i się kończy życie a zaczyna harowanie jak wół w feudalnej japonii
ale sam wyniosłem się z blokowiska i nigdy do blokowiska nie wrócę (a same przypadki "powrotów" to bardzo nikły odsetek o ile wiem)
trawnik - raz na 2 tygodnie, w sobotę, 2,5h w