To koniec wielkiej wyżerki w hotelach. Obfite bufety przejdą do historii
700 kilogramów - tyle jedzenia wyrzuca tygodniowo jeden z warszawskich hoteli. Marnotrawstwo to główny powód, dla których hotele na całym świecie będą zmieniać nasze przyzwyczajenia - z pomocą obserwacji, nowoczesnych technologii i... sztucznej inteligencji.
Facetpo40 z- #
- #
- #
- #
- 336
Komentarze (336)
najlepsze
Jak ktoś nie ma pojęcia to wierzy w to jak matkę boska.
Byłem managerem dużego hotelu przez 3 lata, jeździło się nawet na zwiady do innych hoteli spać by porównać to wszystko. I nie wierzę że pisząc że hotele marnuja jedzenie jest prawda a to dlatego że szef kuchni nie może marnować składników bo jest za to rozliczany
2. problem nakładania zbyt wiele na talerz nie występuje w większości hoteli, które odwiedzam. Ostatnio spędziłem tydzień na Majorce, ludzie z wszystkich stron Europy i nikt, dosłownie nikt, nie naładował sobie na talerz z górką, poza mną.... Tylko, że ja wszystko zjadłem, bo gdybym zostawił,
Komentarz usunięty przez moderatora
Już sobie wyobrażam raj dla Januszy Allinkluziw, którzy robią sobie rano w hotelu kanapki na plażę w ilościach hurtowych.
Prawda jest taka, że to kolejny element podwyżki cen. Teraz w tej samej cenie nie będzie śniadania a trzeba będzie je sobie z karty zamówić, więc kolejne 30-50 zł pójdzie psu na budę.
A to ile wyrzucają to bullshit- pierwszego dnia może, ale po roku czy dwóch knajpa wie ile schodzi i na ostatnie X minut już niczego nie dokładają albo b. mało. Poza tym tego nie wyrzucają