@Kreation: to jedź np.do Austrii gdzie każdy szlak oznaczony jest tym samym kolorem a drogowskazów niewiele.Oznakowanie w Polsce czy Słowacji jest bardzo czytelne.
Ej byliście kiedyś w Tatrach? Nie? To nie jedźcie. Serio, to pułapka. Przykładowo pojechalismy w zeszłym tygodniu z Sebą, Krystianem i Andżeliką do Zakopca i tak się bujaliśmy kilka dni po Krupówkach co nie, ale ile można jeść szyszki ryżowe i chodzić do kina 9D? Pytam więc baby od oscypków, czy jest tu coś fajnego do zobaczenia, co byśmy se z Andżelą selfiaczka strzelili, bo akurat rocznicę mieliśmy. Baba na to, że w sumie Morskie Oko jest spoko, a jak ktoś jest w formie, to poleca Rysy, bo widoczki urywają odwłok. Andżelika na to, że zajebiście i ona chce widoczki urywające odwłok. No proste, dla mojej pricensessy wszystko, więc ustalamy, że jutro atakujemy Rysy, tymczasem trzeba opić tak zajebisty plan.
No i chyba trochę przesadziliśmy z Żuberkami, bo następnego dnia grubo zaspaliśmy, ale nie ma tego złego. Okazało się, że na Morskie Oko da się podjechac bryczką, z czego oczywiście skorzystaliśmy. W ogóle jaki żal, że ludzie się męczą i drałują z buta, kiedy można się elegancko #!$%@?ąc na przyczepce i sączyć browarka. Zresztą kij z nimi. Dojechaliśmy na miejsce, puściliśmy kaczkę na jeziorze, które w sumie nie było aż tak spektakularne, jak mówiła baba od oscypków. Ot jeziorko Czerniakowskie, tyle że otoczone góram, no wielkie mi halo. Na szczęście tuż obok był bar to se weszliśmy na Żuberka i naleśnika, a jak już wszamalismy i wypiliśmy, to Seba podbił do barmana i pyta, którędy na Rysy?
Barman ewidentnie dziabniety, bo zaczął gadać, że jak na Rysy skoro jest 15:00, a to 4 godziny się wchodzi + foteczka + zejść jeszcze trzeba, a w naszym wypadku to będzie już po zmroku, więc niebezpiecznie. Seba mu na to, że w 4 godziny, to chyba on wchodzi, my nie jesteśmy jakieś tam leszcze i wejdziemy w max półtora. Na co barman, że spoko, luzik, ale jakby co, to ostrzegał. Seba mu na to, że docenia, ale lepiej niech poleje Żuberka, jak ma takie kocopały #!$%@?ć
@DryfWiatrowZachodnich w nocy w górach wszystko da się pomylić. Mam na koncie wyprawy które skończyły się wędrówka korytem strumienia- bo przynajmniej w dół ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■ Nocą w górach nic nie jest oczywiste.
Uważam, że w Polsce jest jedno z lepszych oznakowań szlaków. Jak chodziłem po górach na Krymie to tylko na czuja i ścieżki się kończà w polu. Ciężko uwierzyć, że 6 debili szło i nikt się nie kapnął, że krajobraz trochę inny spowrotem.
@mazi3city: Rysy po naszej stronie były nie tak dawno poprawiane i oznakowanie jest bardzo dobre. Poza tym nawalili tam tyle łańcuchów, że one same są jakimś punktem odniesienia. Nieco gorzej to wygląda u Słowaków ale po maks. kilku minutach powinni się kapnąć, że coś jest nie tak, bo podejście pod sam szczyt po naszej stronie jest strome, z przejściem nad urwiskiem w jednym miejscu. Tam aż do schroniska idzie się
Komentarze (78)
najlepsze
źródło: comment_3rLNnPwiXJXAXV2PA1iGtDOOHb9l0qVm.jpg
PobierzNo i chyba trochę przesadziliśmy z Żuberkami, bo następnego dnia grubo zaspaliśmy, ale nie ma tego złego. Okazało się, że na Morskie Oko da się podjechac bryczką, z czego oczywiście skorzystaliśmy. W ogóle jaki żal, że ludzie się męczą i drałują z buta, kiedy można się elegancko #!$%@?ąc na przyczepce i sączyć browarka. Zresztą kij z nimi. Dojechaliśmy na miejsce, puściliśmy kaczkę na jeziorze, które w sumie nie było aż tak spektakularne, jak mówiła baba od oscypków. Ot jeziorko Czerniakowskie, tyle że otoczone góram, no wielkie mi halo. Na szczęście tuż obok był bar to se weszliśmy na Żuberka i naleśnika, a jak już wszamalismy i wypiliśmy, to Seba podbił do barmana i pyta, którędy na Rysy?
Barman ewidentnie dziabniety, bo zaczął gadać, że jak na Rysy skoro jest 15:00, a to 4 godziny się wchodzi + foteczka + zejść jeszcze trzeba, a w naszym wypadku to będzie już po zmroku, więc niebezpiecznie. Seba mu na to, że w 4 godziny, to chyba on wchodzi, my nie jesteśmy jakieś tam leszcze i wejdziemy w max półtora. Na co barman, że spoko, luzik, ale jakby co, to ostrzegał. Seba mu na to, że docenia, ale lepiej niech poleje Żuberka, jak ma takie kocopały #!$%@?ć
Sieknęliśmy
- Ej ziomki, gdzie tu jest najbliższy przystanek?
Na co
Pasta znaleziona w necie. Nie znam autora.
I czy po stronie slowackiej nie ma aby po drodze Chaty Pod Rysami?
Nocą w górach nic nie jest oczywiste.