Sam służę w wojsku. Akurat mam też rodzinę w Orzyszu. Slyszałem takie historie jak np. W grudniową noc ludzie byli budzeni potem musieli w piżamach lecieć pod prysznic a poźniej biegali w tych piżamach po podwórku przy minusowej temp. Nie dajcie sobie wmowić że nikomu nie działa się tam krzywda. Poprostu nie wychodziła poza jednostkę. Żołnierz szedł z problemem do dowódcy druzyny a ten mówił że w #!$%@? to ma.
Poszedłem do wojska dobrowolnie i ciężko jest osobą z zewnątrz ogarnąć jaki tu jest bajzel. Można mówić wiele.
@Bong007: Jeśli to nie tajemnica wojskowa, to możesz może odpowiedzieć na pytanie;czy w swoim otoczeniu zawodowym częściej widujesz ludzi z pasją, gotowych przelewać krew za kraj czy też amatorów wojskowego żołdu i emerytur, którzy traktują ten fach jako przechowalnię i łatwy sposób na życie.
Ale się cieszę, że urodziłem się już w czasach, gdy nie było zasadniczej i jakieś wczute dziady nie mówiły mi, że mam biegać w mundurze po polu tam i z powrotem bez celu.
@Millionth_Visitor: Są tacy co się z tego cieszą i wspominają te czasy z nostalgią, bo musieli siedzieć w niewoli, nie mieli żadnego sposobu na rozwój, a ich największą rozgrywką było zachlanie się najtańszą wódą XD
@grzesiek-bat: wiesz o tym, że to całe '#!$%@? w papierach' w papierach, to mit wymyślony żeby nastraszyć poborowych i powstrzymać ich przed ściemnianiem na komisji i załatwianiem lewych orzeczeń lekarskich? Że niby potem pracy nie znajdziesz, jak niezdolny do służby jesteś xD Prawda jest taka, że po komisji książeczkę używałem tylko raz (musiałem sobie duplikat wyrobić, bo oryginał zaginął niemal od razu ;p ), przy przemeldowaniu, a medycyna pracy za
@hesuss: W USA jest fajnie - służba zasadnicza pełni rolę wyciągania ludzi z kłopotów... Ćpasz? żyjesz w piwnicy? nie wiesz co z sobą zrobić? idziesz do woja i po 2 latach drylu możesz wybrać karierę wojskową albo odejść i każdy będzie cię chciał zatrudnić jako niewykwalifikowanego. Społeczeństwo potrzebuje takiego mechanizmu a wojsko się świetnie nadaje... Ale wyciąganie z kłopotów to nie to samo co funkcja wychowawcza, którą postuluje dużo debili.
Myślę, że niejeden fitness fan, czy inny crossfitowiec zapłaciłby kupę kasy za taki trzymiesięczny turnus. Jeszcze tylko dobra dieta i myślę, że niżej niż 5-8k za miesiąc. Ciekawe, że nikt na to jeszcze w Orzyszu nie wpadł.
Co ciekawe, feministkom w walce o równe prawa nie przeszkadzał zarówno brak poboru kobiet, jak i ustawowy zakaz kierowania kobiet do orzysza. Podobno dlatego, że @whiteglove krew leci z pusi i urodzi bobaska xD
Tam nie trafiali tylko ci co nagminnie łamali regulamin, uciekali i.t.p. Kiedyś poznałem przypadkiem w pociągu starszego człowieka (sam wtedy odbywałem zasadniczą służbę wojskową), który trafił do Orzysza na 2 miesiące, bo nie chciał brać w 1968 roku udziału w "Inwazji" Układu Warszawskiego na Czechy. Opowiadał, że po pierwszym "wycisku" jeden z żołnierzy się "przekręcił". OP1, maska, całe oporządzenie i ~ 30+ stopni. Orzysz to było piekło.. Jeden taki oficer trafił po
Komentarze (132)
najlepsze
Nie dajcie sobie wmowić że nikomu nie działa się tam krzywda. Poprostu nie wychodziła poza jednostkę. Żołnierz szedł z problemem do dowódcy druzyny a ten mówił że w #!$%@? to ma.
Poszedłem do
@Bong007: Jeśli to nie tajemnica wojskowa, to możesz może odpowiedzieć na pytanie;czy w swoim otoczeniu zawodowym częściej widujesz ludzi z pasją, gotowych przelewać krew za kraj czy też amatorów wojskowego żołdu i emerytur, którzy traktują ten fach jako przechowalnię i łatwy sposób na życie.
Krasulak źle! Jeszcze raz...
Prawda jest taka, że po komisji książeczkę używałem tylko raz (musiałem sobie duplikat wyrobić, bo oryginał zaginął niemal od razu ;p ), przy przemeldowaniu, a medycyna pracy za
Podobno dlatego, że @whiteglove krew leci z pusi i urodzi bobaska xD