Dziwny ten, co kręcił. Zacznijmy od tego, że sam o mało co nie wpieprzył się w naszego "pijaka". Drugie, że zeszło mu całą godzinę, żeby skumać o co biega. A po trzecie, to zamiast podać nr drogi i pikietaż, to ten pieprzy o jakichś wyjazdach, że w nie oczywiście nie wjeżdża, o lasach, o syfie na drodze.
Komentarze (3)
najlepsze
Drugie, że zeszło mu całą godzinę, żeby skumać o co biega.
A po trzecie, to zamiast podać nr drogi i pikietaż, to ten pieprzy o jakichś wyjazdach, że w nie oczywiście nie wjeżdża, o lasach, o syfie na drodze.
Ty jeszcze żyjesz z tym swoim podejściem do świata??