V edycja Warsaw Comic Con odbyła się 31-02.05/6.2019r. Pomimo ''Warszawa'' w nazwie konwent ten wcale nie odbywa się w stolicy.
Za to organizowany jest ok 20km pod owym miastem - a dokładniej w Nadarzynie.
W skrócie impreza ta jest dla fanów komiksów, seriali, uniwersum superbohaterów itp. Na konwencie odbywają się zloty fanów, spotkania z pisarzami oraz z aktorami, koncerty, pokazy mody, konkursy cospley'owe i inne atrakcje jak targi przedmiotów 'geek'owych'.
Brzmi wspaniale prawda?
Jednak dla uczestników konwentu opis odzwierciedla inne konwenty i festiwale!
Pomimo, że Warsaw Comic Con działa już 3 lata tegoroczna edycja jest piąta... to nadal organizatorzy nie biorą do siebie żadnych uwag uczestników.
Kasują komentarze oraz blokują internautów na swoim fanpage.
Jak Wiemy każdy popełnia błędy... jednak po tylu latach gaf i zero szacunku do uczestników tym razem totalnie coś poszło nie tak!
Na każdej edycji sleep kosztował grosze! Tym razem oprócz sleep'a było zapowiedziane pole namiotowe. Jednak na miejscu okazało się że NIE MA czegoś takiego jak pole namiotowe. Za to hala noclegowa kosztowała 40pln od głowy. A bilety za pole były nadal w sprzedaży dzień po wydarzeniu.
Tutaj wypowiedź o sanitariatach:
Pieniędzy za pole namiotowe uczestnicy nie dostali i pewnie jeszcze długo niedostaną... tak jak paneliści za IV edycje, która odbyła się na jesień 2018r!
WCC nie tylko na swoim fanpage kasują komentarze ale także banują użytkowników facebooka i instagrama. Nie odpisują też na żadne wiadomości.
Winni pieniędzy są także uczestnikom, którzy kupili vouchery na autografy/zdjęcia gwiazd, które zostały odwołane! Niektórzy zapłacili nawet 600pln!!!
Jednak nie tylko uczestnicy ucierpieli ale także wystawcy. Większość z nich nie dostało plakietki jako wystawca, nie dostali osobnego wejścia... co wbrew pozorom uniemożliwia to w pracy! Wystawcy wraz z uczestnikami musieli stać ponad godzinę w kolejce do wejścia. Zdarzało się też, że stoiska były gotowe 1,5h po otwarciu.
Wystawcy niedostali na czas mebli a kontaktu z organizatorem brak.
Nie tylko pod tym względem wystawcy ucierpieli ale także pod względem finansowym. Warsaw Comic Con nie przygotował mapki konwentu, przez co ciężko było trafić na jakiekolwiek stoisko... nie mówiąc o tym, że niektóre stały w alejach przypominających wyjścia ewakuacyjne.
Problemów było sporo, nie było klimatyzacji, były pomieszane listy zwycięzców konkursów na darmową wejściówkę, ktoś w sałatce kupionej w jednej z hal znalazł ślimaka...
A niektórzy pomimo JEDNODNIOWEJ wejściówki nie mogli wejść ponownie na teren imprezy. Wówczas okazywało się że wejściówki są JEDNORAZOWE,
pomimo tego że WCC sprzedawało je jako JEDNODNIOWE a w regulaminie nie było nic na ten temat... a właściwie nie ma żadnego regulaminu Warsaw Comic Con!!!
Żaden z pracowników ani z wolontariuszy, co swoją drogą NIE POWINNO być czegoś takiego jak wolontariat względem przedsiębiorcy (Organizatorem jest PTAK EXPO), nie potrafił powiedzieć nic o regulaminie. Dyskusja z ochroną także kończyła się źle dla uczestnika.
Ochrona pokazała swoje złe oblicze także w strefie gwiazd. Przy autografach krzyczeli na uczestników, popychali i notorycznie szturchali zabierając ich ręce od aktorów. Pomimo, że ci sami przytulali się do swoich fanów. Nie pozwalano na zdjęcia aktorom i z aktorami poza daną strefom. Aktorom, w tym Ian Somerhalder - gwiazda serialu ''Pamiętniki Wampirów'', nie podobały się te zasady. Nawet sam Somerhalder musiał interweniować u organizatorów w sprawie zachowania ochrony wobec uczestników, notorycznie kłócił się z organizatorami. Nie mówiąc o tym, że aktor dostał napoje w plastikowym opakowaniu pomimo swojej fundacji na rzecz ochrony środowiska.
Fotografie uczestników z aktorami były najczęściej w złej jakości, co także aktorowi się nie podobało.
Nie którzy zdjęcia mieli robione telefonem!!! A przypominam, że część uczestników płaciła za nie 600pln!
Rozeszły się także plotki - ''Ian Somerhalder powiedział swoim fanom, że organizacja jest masakryczna i już tu raczej nie wróci''.
Nie tylko brak identyfikatorów dla wystawców i jednorazowe bilety wzbudziły dużo negatywne emocji ale także brak akredytacji dla mediów.
Pomimo że minęły dwa dni, negatywnych komentarzy i opinii przybywa a Warsaw Comic Con już zapowiada kolejną edycje na 2020 rok!
Organizatorzy unikają jakichkolwiek odpowiedzi na jakikolwiek zarzut w ich stronę. Jedynie internauci dostają chamskie odpowiedzi na fanpage WCC ale także absurdalnych jak ta:
Wszyscy mają wszelką nadzieję, że cała sprawa z pieniędzmi się rozwiąże. Organizatorzy, PTAK EXPO, przeprosi nie tylko uczestników ale także gości i wezmą do serca wszystkie opinie. I przestaną nazywać siebie ''największym konwentem w Polsce, a niedługo w Europie'', albowiem tak absolutnie nie jest!
Jednak póki co na facebooku powstała grupa na temat całej sytuacji a uczestnicy konwentu rozważają złożenie grupowego zażalenia do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Komentarze (13)
najlepsze
@Anonim_009. Chłopie... "Między trzydziestym pierwszym i drugim dniem maja, łamane przez szósty kwartał dwa tysiące dziewiętnastego roku".
Bo wiesz, wydać nawet 250 zł na koncert, gdzie muzycy faktycznie grają, wkładają w to serce, a wydać tyle za sam fakt tego, że ktoś stanie i zrobi freeze przez 3 sekundy, to trzeba być właśnie fanatykiem, który nie może żyć bez foci z bożyszcze.
To dwa różne światy.
ROZWAŻAJĄ złożenie zażalenia ¯\_(ツ)_/¯
ROZWAŻAJĄ złożenie zażalenia ¯\_(ツ)_/¯
ROZWAŻAJĄ złożenie zażalenia ¯\_(ツ)_/¯