To jedna z pierwszych rzeczy jaką zauważyłem po przylocie do #uk
Pierwszy raz musiałem przejść przez pasy, na dość sporym skrzyżowaniu. Czerwone, więc czekam - nie chce oberwać mandatu na dzień dobry. Czekam, czekam. Ktoś mnie mija i przechodzi. No nic dalej czekam. Mija mnie grupka osób, dalej czekam. Ludzie przechodzą normalnie, mija mnie kobieta z wózkiem...
Wtem trach, za mną para policjantów. Myślę sobie "ha! dobrze że poczekałem!"
I co więcej, nie przekłada to się na ilość potrąceń, ani specjalnie na bezpieczeństwo na drodze.
Przejść dla pieszych jest mało, ludzie przechodzą dosłownie gdzie chcą. Mimo tego jest bezpieczniej niż w Polsce. Są też specjalne przejścia dla pieszych gdzie pieszy ma pierwszeństwo, ale są one bardzo wyraźnie oznaczone (żółte migające lampy) i tylko w miejscach szczególnego ruchu pieszych.
90 % przepisów w Polszy nastawione jest na jedno - KASA, mandaty mają się sypać, kary mają być przyznawane - i koniec. Nie chodzi o bezpieczeństwo ani wygodę, tylko kasa.... A Polaki oczywiście dają się w r*** w dupę nie widząc problemu....
Najlepiej #!$%@?ć mandat komuś o 2 w nocy bo czerwone światło. Gdyby za to groziło 1000 zł to policjanci już by rączki zacierali i z lornetkami obserwowali skrzyżowania. Nie ważne, że nic nie jedzie, jest czerwone i wypisujemy mandaty. 20 minut na deszczu, o 2 w nocy będą panowie policjanci mazać jakieś kwity bo przecież CZERWONE JEST! CZERWONE OBYWATELU I STÓJ JAK DEBIL W NOCY.
@bolorollo: dokładnie, kiedyś o 1 w nocy w Polsce przechodziłem na czerwonym świetle, na kamerze mnie zobaczyli i patrol podjechał... Oczywiście mandacik. Dwa tygodnie temu w Irlandii Północnej przechodziłem w środku nocy na czerwonym kilka metrów od radiowozu, zero reakcji policji
@bolorollo: Niestety, tacy się też trafiają, co za byle co chcą wystawić mandat. Najczęściej w WRD, bo tam mają odgórnie narzucone normy i nikt nie chce podpaść. Dla mnie dawanie mandatu za sytuację z nagrania jest nie na miejscu.
Pamiętaj, nie wolno Ci myśleć samodzielnie - przepisy i regulacje tworzone w pocie czoła przez posłów, ministrów i urzędników są po to żebyś nie musiał za bardzo główkować - jest czerwone i #!$%@? że nikomu przechodząc nie zrobiłeś krzywdy, masz tracić czas bo urząd wie lepiej co widzisz i jak masz działać. A jak się nie podoba to przypomni Ci, biedny obywatelu (czy już poddany?) władza ludowa że z państwem żartów nie
@willard: Tutaj chodzi chyba bardziej nawet o to, że piesi spowalniają ruch, tymczasem w PL standard to #!$%@? 70 km/h przez pasy. U mnie na osiedlu zamontowali progi 20 m od pasów i to jest za daleeko w Polsce, bo 80% kierowców zaraz przypiesza i nie puszcza pieszych, mimo że te progi są własnie po to, by pieszy widzą auto na progu nie bał się przejść. Tam jest jedna wielka komedia.
jest czerwone i #!$%@? że nikomu przechodząc nie zrobiłeś krzywdy, masz tracić czas bo urząd wie lepiej co widzisz i jak masz działać.
@willard: Co do przechodzenia na czerwonym oddajmy głos inspektorowi Sokołowskiemu, byłemu rzecznikowi policji:
„Co do sytuacji w innych krajach np. Anglii, Francji, Niemczech, to w żadnym z nich nie panuje dowolność w kolorze światła uprawniającego pieszego do przejścia przez jezdnię. Ciekaw jestem, czy obywatel jakiegokolwiek kraju zdecydowałby się
@zaslav: No chyba nie. Jestem wlasnie w Dusseldorfie i sam czekam na zielone a niemcy przechodza na czerwonym. I to tuz przed samochodami. Nikt nie trabi,jak u nas. Tutaj chyba maja takie przepisy jak we Francji, gdzie pieszy ma zawsze pierwszenstwo, a zielone swiatlo jest jedynie sugestia zeby przechodzic :)
@zaslav @keton123 @navy22 To kwestia mentalnosci. W Polsce, ale tez innych bylych demoludach, wciaz panuje przywiazanie do tego typowego dla bylych komunistycznych spoleczenstw skrupulatnego egzekwowania najbardziej absurdalnych przepisow tam, gdzie to nie jest konieczne . Bo stanie na czerwonym, gdy kilometr z jednej i zdrugiej nicnie jedzie jest ansurdalne. W Anglii kiedys jechalem bez pasow. Na swiatlach obok mnie stanela policja. Sukens opuscil szybe i kazal mi zrobic to samo. Powiedzial, zebym
Wolę tak jak jest w Anglii. Ale nie jestem chyba typowym przykładem. Bo tu chodzi o 2 rzeczy. Wrogie obywatelowi państwo to jedno, ale uważam, że jest to akurat mniejszy problem. Większym jest podejście samych obywateli. Przecież kierowcy jakby im piesi na czerwonym wchodzili to by szału dostawali. Pyskówki przez okna, klaksony, pewnie i pobicia by się zdarzyły, a i nie wykluczam, czy nie znaleźliby się psychole umyślnie potrącający pieszych.
Powiem tak, jak zaczniemy się zmieniać, wykorzystamy naszą mocną stronę (czyli poruszanie się na własną ocenę i logikę, niekoniecznie zgodnie z przepisami) i popracujemy nad swoją słabą stroną - agresją drogową i wzajemną wrogością - to przyjdzie czas, że dostosujemy i władzę, i przepisy.
@the_revenant: Polak się nie boi do czasu jak nie zajrzy do portfela i uświadomi sobie, że te 100 zł, które dzięki jego głupocie pójdzie na program patologia+ to dla wielu osób dość dużo pieniędzy(za to można sobie kupić nowe spodnie albo dwie książki, a jak ktoś nie żywi się gównem tylko sam gotuje to przez tydzień ma za to jedzenie - jak ja). Poza tym jak widzę jak niektórzy jeżdżą tylko
Potwierdza to tylko jedno - chłopcy mandatowcy. Normalnie, człowiek widząc policję o 2 w nocy myśli sobie - o fajnie, przynajmniej bezpiecznie w okolicy. U nas? Widząc policję o 2 w nocy myśli sobie - #!$%@?, zaraz mnie spiszą i się do czegoś przyjebią...
A jak się grupka patusów tłucze na mieście to co? A jajco, udają, że nie widzą i jadą dalej... Dopiero jak ktoś zadzwoni to interweniują. Chłopcy mandatowcy...
Identyczną sytuację miałem. 2 w nocy, luty, zimno, mokro, chodniki zawalone roztopionym śniegiem, a do domu daleko. Suka przyczajona pod drzewem w nieoświetlonym miejscu przy przejściu dla pieszych, centrum miasta co prawda ale absolutnie nic w promieniu kilometra nie jechało, w dodatku kompletna cisza. Nawet przez myśl mi nie przeszło żeby jak ten kołek głupi w środku nocy stać na chodniku przed pustą jezdnią ( ͡°͜ʖ͡°)
@cacum3: i później się tłumaczyć po sądach? :p podstawy mieli w końcu, bo faktycznie czerwone było ale chodzi mi bardziej o to, że policjanci nie zachowują się jak ludzie :) tylko jak pozbawieni zdrowego rozsądku i życzliwości trepy. Mówię tak bo mam tylko złe wspomnienia przy styczności z policją. Mam cichą nadzieję, że kiedyś będę miał powody żeby zdanie o policji zmienić.
@glos_ze_zlewu: Ja też, 1:30 w nocy idę na ostatni autobus chodnikiem który prowadzi wprost na ulicę. Fajna pułapka (koniec chodnika zaznaczyłem niebieskim, czerwonym moją drogę i miejsce docelowe) Jak tylko byłem na drugiej stronie ulicy słyszę wołanie, odwracam się i widzę wołających mnie niebieskich. Przechodzę ponownie i dowiadują się że mandat 100zł bo powinienem wiedzieć że tu przejścia nie ma, wejść na dworzec a potem kładką nad ulicą przejść na drugi
Od zawsze mnie to #!$%@?, ale... Dura lex, sed lex (łac. Twarde prawo, ale prawo) – rzymska zasada prawnicza wyrażająca absolutną nadrzędność norm prawa, zgodnie z którą należy bezwzględnie stosować się do przepisów ustawy niezależnie od ich uciążliwości oraz konsekwencji dla zobowiązanego. Słowa te są skrótem wypowiedzi Ulpiana. Wikipedia.
Co 4 lata mamy możliwość głosować na tych, którzy zmienią uciążliwe prawo. Zapraszam do wyborczych urn. I proszę namówić kolegów, bo co drugi
Komentarze (256)
najlepsze
Pierwszy raz musiałem przejść przez pasy, na dość sporym skrzyżowaniu. Czerwone, więc czekam - nie chce oberwać mandatu na dzień dobry. Czekam, czekam. Ktoś mnie mija i przechodzi. No nic dalej czekam. Mija mnie grupka osób, dalej czekam. Ludzie przechodzą normalnie, mija mnie kobieta z wózkiem...
Wtem trach, za mną para policjantów. Myślę sobie "ha! dobrze że poczekałem!"
Po czym mijają
Przejść dla pieszych jest mało, ludzie przechodzą dosłownie gdzie chcą. Mimo tego jest bezpieczniej niż w Polsce. Są też specjalne przejścia dla pieszych gdzie pieszy ma pierwszeństwo, ale są one bardzo wyraźnie oznaczone (żółte migające lampy) i tylko w miejscach szczególnego ruchu pieszych.
Tutaj chodzi chyba bardziej nawet o to, że piesi spowalniają ruch, tymczasem w PL standard to #!$%@? 70 km/h przez pasy.
U mnie na osiedlu zamontowali progi 20 m od pasów i to jest za daleeko w Polsce, bo 80% kierowców zaraz przypiesza i nie puszcza pieszych, mimo że te progi są własnie po to, by pieszy widzą auto na progu nie bał się przejść. Tam jest jedna wielka komedia.
@willard: Co do przechodzenia na czerwonym oddajmy głos inspektorowi Sokołowskiemu, byłemu rzecznikowi policji:
„Co do sytuacji w innych krajach np. Anglii, Francji, Niemczech, to w żadnym z nich nie panuje dowolność w kolorze światła uprawniającego pieszego do przejścia przez jezdnię. Ciekaw jestem, czy obywatel jakiegokolwiek kraju zdecydowałby się
Przy innej
@the_revenant: Brawo! łap plusa
Normalnie, człowiek widząc policję o 2 w nocy myśli sobie - o fajnie, przynajmniej bezpiecznie w okolicy.
U nas? Widząc policję o 2 w nocy myśli sobie - #!$%@?, zaraz mnie spiszą i się do czegoś przyjebią...
A jak się grupka patusów tłucze na mieście to co? A jajco, udają, że nie widzą i jadą dalej... Dopiero jak ktoś zadzwoni to interweniują. Chłopcy mandatowcy...
Dura lex, sed lex (łac. Twarde prawo, ale prawo) – rzymska zasada prawnicza wyrażająca absolutną nadrzędność norm prawa, zgodnie z którą należy bezwzględnie stosować się do przepisów ustawy niezależnie od ich uciążliwości oraz konsekwencji dla zobowiązanego. Słowa te są skrótem wypowiedzi Ulpiana.
Wikipedia.
Co 4 lata mamy możliwość głosować na tych, którzy zmienią uciążliwe prawo. Zapraszam do wyborczych urn. I proszę namówić kolegów, bo co drugi
Jest coś takiego jak litera prawa oraz duch prawa. Sęk w tym, że to ostatnie bardzo często jest ignorowane.