Znacie te historie z niewypłacaniem wynagrodzenia, ustnymi zmianami umów post factum i sytuacji, w których to Wy lub Wasz znajomy był pokrzywdzony po zakończeniu współpracy z pracodawcą? Ja kilka. Dlatego:
OŚWIADCZAM, że firma &Visual (w praktyce tożsama z firmą Bussines&Culture), dla której pisałem teksty prasowe i dzieła wiosną zeszłego roku przegrała ze mną w sądzie sprawę o wypłatę wynagrodzenia, którego wypłacić mi nie chciała. Wyrok ma charakter prawomocny.
Pan Maksymilian Fuzowski nie cofał się przed pomówieniami (rozważam wobec niego podjęcie dalszych działań prawnych), zaś pani Katarzyna Grabowska wynajęła nawet prawnika. Rozpoczęła się sądowa i pozasądowa batalia z pracownikiem, który ośmielił się wyegzekwować to co obie strony podpisały w umowie. Firmy te sądziły (błędnie), że nikt do sądu nie pójdzie (i niestety długo miały racje). Że mogą naginać prawo, ludzi i rzeczywistość zgodnie z własnymi interesami. Zastraszając mnie w swoich gabinetach i garniturach (zaznaczę, że ja rozmowy prowadziłem w białym dresie) perswadowali milczenie i przegrany proces, niemoc wobec swoich prawników.
Tu przychodzi mi na myśl wiele przysłów, ale przytoczę jedynie: „trafiła kosa na kamień”. Warszawskie sądy trzykrotnie uznały moje racje, stając po stronie pracownika, i 16 maja oddaliły apelacje pozwanej, tym samym orzekając w pełni na moją korzyść.
Z racji, że nie jestem pierwszą osobą, która miała z tymi firmami problemy, wyrok ten cieszy podwójnie. Niech to będzie lekcja dla nich, ale przede wszystkim dla nas – młodych na rynku pracy. Umowa jest także dla Ciebie. Nie dawajmy sobą manipulować i wmawiać sobie, że sądy to czarna magia i bez prawnika nie ma tam szans.
Jeśli masz swoje przekonania, przyjaciela (studiującego prawo :D) i trochę cierpliwości – nie bój się walczyć o swoje. Warto. Dla siebie i dla tych, którzy przyjdą po Tobie.
#pozamiatane
#oświadczenie #sąd #&Visual #BussinesandCulture #Bussines&Culture #pr #publicrelations #warszawa #sądokręgowy #sądrejonowy
Komentarze (5)
najlepsze
Tu prawniczka z kolei chciała chodzić do sądu jak najdłużej chyba po to aby jak najwięcej zarobić na sprawie ;)
@cogito93: napisz więcej o poprzednich wyrokach.