@doktor_szron: Naukowiec – ekspert w pewnej dziedzinie nauki, stosujący w prowadzonych przez siebie badaniach odpowiednie metody naukowe. Słowo to (w oryginale angielskim scientist) zostało wymyślone w 1833 roku przez Williama Whewella na prośbę poety Samuela Coleridge'a. Wcześniej posługiwano się zwrotami "filozof przyrody" (ang. natural philosopher) lub "człowiek nauki" (ang. man of science).
""Czy to nie zabawne, że choćbyś zdobył nobla, to i tak jakaś 14-letnia gwiazdka popu będzie bardziej znana od ciebie?""
Bieber ma 14 lat? Czyli jeszcze przed nim 4-5 lat kariery, bo niedługo powinien stracić głos, jeśli w ogóle go posiada. Ale to nie temat o nim.
Wykop niezbyt mi się podoba, gdybym chciał wkurzyć teologa poprosił bym o chociażby jeden powód przemawiający za istnieniem boga. Mógłbym podać masę, które podważałyby to
Napiszę raz jeszcze. Może zrozumiesz. A jak nie dasz rady zrozumieć, to naucz się na pamięć, wtedy nie będziesz pisał znów tych głupot.
Wiara, nazywa się wiarą, a nie nauką bo nie ma na to dowodów. Rozumiesz? Gdyby były dowody, to nie było by wiary. Nie ma nikogo, kto wierzy w twierdzenie Pitagorasa, są tacy, którzy wiedzą, że jest
@pilkarz: A czy wkurzyłbym go pytaniem takim, jakie zostało przedstawione w tym wykopie? Jeśli tak, to pewnie wkurzyłbym go pytaniem, dlaczego bóg przy stwarzaniu świata od razu nie "włączył" sobie światła, tylko robił po ciemku? :)
Komentarze (21)
najlepsze
a) teologa - "Czy Bóg mógłby stworzyć stopień naukowy tak nieprzydatny, że nawet On nie mógłby dostać pracy?"
b) naukowca - "Czy to nie zabawne, że choćbyś zdobył nobla, to i tak jakaś 14-letnia gwiazdka popu będzie bardziej znana od ciebie?"
c)
Jak spowodować atak serca u:
a) teologa - "Ktoś udowodnił istnienie Boga! Mam nadzieję, że tego w którego Ty
"Mój świat jest pierwszy i jedyny.".
Prosto z Wikipedii.
Nie musisz dziękować.
Bieber ma 14 lat? Czyli jeszcze przed nim 4-5 lat kariery, bo niedługo powinien stracić głos, jeśli w ogóle go posiada. Ale to nie temat o nim.
Wykop niezbyt mi się podoba, gdybym chciał wkurzyć teologa poprosił bym o chociażby jeden powód przemawiający za istnieniem boga. Mógłbym podać masę, które podważałyby to
Napiszę raz jeszcze. Może zrozumiesz. A jak nie dasz rady zrozumieć, to naucz się na pamięć, wtedy nie będziesz pisał znów tych głupot.
Wiara, nazywa się wiarą, a nie nauką bo nie ma na to dowodów. Rozumiesz? Gdyby były dowody, to nie było by wiary. Nie ma nikogo, kto wierzy w twierdzenie Pitagorasa, są tacy, którzy wiedzą, że jest