Dla mnie to Pan jest tą kanalią, o której wspominał wiadomy prezes z trybuny sejmowej i człowiekiem, którego dopadły wszystkie plagi grzechów głównych.
Tępy esbek nowym idolem wykopków. Idzie śladami Mariusza Kolonki i tego przebierańca ze Związku Jaszczurczego, Olszańskiego. No i Stonogi, arbitra elegancji.
Pułkownik Mazguła to jest gość. Nie tylko broni demokracji ale broni jej narażając życie. W czasie blokowania marszu faszystów pod gradem kul pisowskich policjantów dotarł do młodej dziewczyny na barykadzie (niczym powstaniec warszawski) i z chusteczki do nosa zrobił prowizoryczny temblak ratując jej życie (gdy pisowski policjant złamał jej rękę).
Komentarze (88)
najlepsze