Lekarz urwał dziecku główkę podczas porodu. Postępowanie umorzono
Po ponad dwóch latach Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu nadal nie udało się zamknąć śledztwa i postawić zarzutów ws. śmierci noworodka w świebodzickim szpitalu. Do zdarzenia doszło 18 stycznia 2017 roku. Postępowanie umorzył za to Dolnośląski Rzecznik Dyscyplinarny Izby Lekarskiej.
dobapl z- #
- 106
Komentarze (106)
najlepsze
Więc czy z główką czy bez... ¯\_(ツ)_/¯
całkiem niewykluczone:
To nie jest też tak, że lekarz sobie szarpał za głowę, bo tam mu się uwidziało. Sama procedura "Porodu główki sposobem Mauriceau-Veita-Smelliego" opisana na Wikipedii jest dość zawiła i stosuje się, jak głowa nie "wyszła" sama, a przeszedł na przykład bark. Bez wyciągnięcia tej głowy w ogóle nie byłoby szans na udany poród.
Komentarz usunięty przez moderatora
Oby was nigdy nie spotkała utrata dziecka.
@tomislawniepelka: związek frazeologiczny nie na miejscu
Nie osądzam, czy w tym przypadku zawinił lekarz. Umówmy się, śmierć jest wpisana w ten zawód. Ile walczyli o Adamowicza? Może tam też prokurator jest potrzebny, bo przecież Adamowicz nie przeżył.
Lekarze i pielęgniarki zachowują się czasem jak zachowują. Więc przeciętny Iksiński gdy czyta "urwali dziecku główkę", dodaje do tego ostatnie medialne doniesienia z facetem co to na SOR-ze