Hmmm mysle ze ten artysta nie ma pieniedzy na odpowiednich prawnikow. Moze warto jemu finansowo pomoc i wynajac najlepszych miedzynarodowych prawnikow od wolnosci slowa...
Ktoś wie, gdzie można interweniować w sprawie tego cyrku? Ludzie tracą zdrowie, nerwy, pieniądze i poczucie elementarnej godności będąc traktowani przez sąd jak skrajni debile, faszyści, rasiści, antysemici i pozbawieni praw. CO to #!$%@? jest?
Ten cały "przewód sądowy" to istna parodia. Babsztyl nie odpowiada na proste pytania brnąc w swoją chorą i zagmatwaną retorykę. To najlepszy przykład w sprawie zapisków George'a Orwella. Dwie "tępe dzidy" dywagują jak można udowodnić ich #!$%@?ą tezę (teza - w dialektyce Hegla: pierwszy etap trójfazowego rozwoju rzeczywistości) o antysemityźmie. I to one, co wyraźnie widać - mają jakieś "popier... rozdwojenie jaźni".
@Jego_Stara: Chociażby dlatego, że jak obrońca zadaje pytanie to sędzina powinna domagać się odpowiedzi od "pani biegłej sądowej". Ta pani (sędzina) nie zna się na prowadzeniu takich spraw. Widzę tutaj coś jak "solidarność jajników". A oskarżyciel nie zna nawet definicji faszyzmu wg Mussoliniego... To są jakieś jaja. Weź sobie człowieku samemu to oglądaj, a nie wymagaj, żeby ktoś to robił za Ciebie.
Moi drodzy. Do sądu się nie chodzi po sprawiedliwość bo tej dawno już nie ma. Dla sądu najważniejsze jest, żeby sprawa spadła jak najszybciej z wokandy bo statystyka się wali. Wyrok za czy przeciw jest nieważny. Empirycznie wielokrotnie sprawdzone.
Biegła czasami wciela się w prokuratora... Przecież ona ewidentnie jest stronnicza. Poza tym to starsza kobieta, a włosy w stylu zbuntowanej nastolatki, ewidentnie #neuropa
@donw: Miałem parę spraw. Ciekawe, bo jak ciężarówką przywaliłem w osobówkę, to bez obrońcy wygrałem sprawę. Ja miałem jednego świadka, a tamten aż trzech. Tylko on zmienił pas jazdy, i przed moim nosem zaczął hamować, bo w oddali zobaczył sygnalizacje dla pieszych. Przesłuchiwałem jego świadków i udowodniłem że to jego wina. Nie było kamer w samochodach. Mam jakieś doświadczenie.
@DEATH_INTJ: Tak kiedyś miałem. Oskarżycielem była policja. Byłem zdziwiony, jak okazało się, że to ja jestem oskarżonym. Gościu mi wyjechał przed ciężarówkę, zaczął hamować i to moja wina? Broniłem się sam. Miałem AC i potraktowałem to jako zabawę. Samemu przesłuchiwałem świadków i pamiętam dwa razy insynuowałem odpowiedzi z pełną świadomością zadając odpowiednie pytania. Sąd mnie pouczył, ale wzbudziłem w świadku niepewność. Wygrałem sprawę... to było w sądzie w Gdyni.
Komentarze (139)
najlepsze
@LuznyJohn: na poważny wymiar sprawiedliwości i sprawiedliwych sędziów? ᶘᵒᴥᵒᶅ
- "Tu nie ma słowa o Żydach"
- "Bo się nie rymowało, ale gdyby się rymowało, to by o Żydach było"
xDDD
Komentarz usunięty przez moderatora