„Karny kut*s” praktycznie bezkarny. Jak reagować w takiej sytuacji?
„Samozwańczy szeryf”, „strażnik osiedla” – tak, nieco ironicznie, nazywane są osoby, które postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i same powalczyć ze źle – ich zdaniem – parkującymi samochodami. Czy wolno im oznaczać auta wulgarnymi naklejkami?
jestemtunew z- #
- #
- 17
- Odpowiedz
Komentarze (17)
najlepsze
Parę razy zdarzyło mi się mieć naklejone to gówno na szybie prawidłowo zaparkowanego samochodu. Skąd wiem że prawidłowo? Bo sąsiadka, stara raszpla, zadzwoniła na policję, ta przyjechała i nie stwierdziła wykroczenia. Ale Karnego #!$%@? przepisy nie interesują.
jad debil nie potrafi parkowac to niech drapie
No ale jak wina jest oczywista to popieram karniaki
Przyjechała Policja - na jego wezwanie, rozpłakał się i powiedział, że go przetrzymuje wbrew Jego woli - dostał mandat za uniemożliwienie korzystania mi z pojazdu, bo wlepił naklejkę na szybie czołowej.
W wyniku całej interwencji, funkcjonariusze stwierdzili ponadto, że pojazd był zaparkowany prawidłowo oraz "że chłop musi się dokształcić z przepisów.
Mnie oczywiście nic nie zrobili, ponieważ uznali, że ujawniałem wykroczenie oraz ochraniałem własne mienie.
Pytam, bo raz jakiś debil mi nakleił na 100% prawidłowo zaparkowanym aucie (na dodatek na tylnej szybie, więc nie wiem jaki był tego cel).
Słucham dalszych propozycji uzasadniania chuligaństwa gówniarzerii.
Dwa - niech się kierowca cieszy że ma na szybie karnego #!$%@? bo jakby komuś chciało się zadzwonić po służby to by miał mandat za wycieraczką a w niektórych przypadkach również blokadę na kole.
Trzy - jak ktoś ma wyłączoną wyobraźnię to trzeba mu ją jakoś pobudzić - myślę że karny #!$%@? to dobry włącznik.
Komentarz usunięty przez moderatora