"Wiejskie jaja od szczęśliwych kur". Weterynarz demaskuje typowe oszustwo
Najpierw pisze na Facebooku, że sprzedaje "wiejskie jajeczka od szczęśliwych kur". Potem publikuje kilka zdjęć kur niosek, koguta i zagrody. I od razu interes na naiwnych mieszczuchach zaczyna się kręcić.
lukenzi z- #
- #
- #
- #
- 116
Komentarze (116)
najlepsze
Ja zacznę od trzech:
- jajka "łąkowe/ogrodowe" mają raczej żółte żółtko. Żółtka pomarańczowe są od pasz. (może się mylę, ktoś poprawi?). Np. kupuję jaja w Ghanie od sąsiada, żółtka żółte jak słońce (wiem, słońce jest białe, przestańcie już puryści naukowi! ;-)
- jaja będą różnych rozmiarów (no chyba, że sąsiad specjalnie sortuje, ale to już zalatuje na biznes)
-
Kura trzymana w lepszych warunkach i mniejszym stresie będzie mogła zainwestować w jaja więcej składników odżywczych.
Ja kupuję jajka normalne sklepowe ale wolnowybiegowe.
Ale Warszafka chce mieć cud miód jajeczka od babci co pare kurek dziobie trawkę. Takie Panie nie stoja przy drodze tylko się do nich jeździ...
Ale co sie nasłucham...heheh na wsi mieszkasz, a po co. Ja to mam wszystko
@gibdzioch: Generalnie kontakty z paniami co stoją przy drodze do zdrowych nie należą ( ͡° ͜ʖ ͡°)