Akurat oglądałem. Ten odcinek wogole zasługuje na swój wykop. Nie tylko w finale się gościu popisał, ale i babki kilka razy pokazały swoją inteligencję.
@iTommy: Chyba wiem, o jakim fragmencie mówisz. Jedna laska prawie zgadła hasło, ale użyła liczby mnogiej, zamiast pojedynczej. Druga miała wyłożone hasło na tacy, wystarczyło podać dobrą literę- niestety popisała się po raz drugi głuchotą: powiedziała Ś, chociaż przed chwilą słyszała praktycznie całe dobre hasło, innym razem powiedziała S chociaż wcześniej powinna usłyszeć, że pszczelarka już pytała o tą literę.
@iTommy: Nie wiem, czy oni tak specjalnie nie dobierają ludzi. Z moich znajomych była w KF koleżanka z licbazy, która nie zdała matury z dwóch przedmiotów, w tym polskiego podstawowego ( ͡°͜ʖ͡°)
Niby jestem w stanie uwierzyć w pomyłkę, ale jak widzę takie wpadki to szczerze mówiąc zawsze się zastanawiam czy to nie było ustawione, wiecie żeby można było to wrzucić na YT, żebym tam się zgadzały wyświetlenia i popularyzowały program. ( ͡°͜ʖ͡°)
@xedarr: ja kiedyś w szkolnym omnibusie w finałach finałów dostałem serię szybkich pytań i jedno z nich brzmiało o "narząd do słuchania". jakby było sformułowane "narząd słuchu" to może bym od razu załapał a tak w głowę wlazło mi "narzędzie" i szukałem w myślach jakie narzędzie ludzie używają do słuchania.. słuchawki? tuba? głośnik? ostatecznie i tak zająłem drugie miejsce na całą szkołę ze wszystkich klas. czasem po prostu masz pustkę
@cpp17: Jasne. Tylko że jakoś ludzie potrafią odpowiadać poprawnie nawet na najtrudniejsze pytania przed kamerami - vide "Jeden z dziesięciu", gdzie nieraz trafiają się niesamowici erudyci, chodzące encyklopedie, którzy odpowiadają poprawnie na wszystkie pytania. Więc mówienie o stresie jest tylko wymówką dla własnej ignorancji/głupoty. Bo o ile rozumiem, że można czegoś nie wiedzieć, o tyle pomysł o klinice złamanego sera jest tak kuriozalny, że aż szkoda słów.
Komentarze (158)
najlepsze
Więc mówienie o stresie jest tylko wymówką dla własnej ignorancji/głupoty. Bo o ile rozumiem, że można czegoś nie wiedzieć, o tyle pomysł o klinice złamanego sera jest tak kuriozalny, że aż szkoda słów.