Kurła i to by było na tyle jeśli chodzi o disco polo. Jeszce ze dwa trzy lata i tak ok. roku 2000 wydawało się, że nurt się skończył, zszedł gdzieś w niszę, wylądował na śmietniku historii zastąpiony przez Wiśniewskich, Dody i inne gównogwiazdki. Aż tu pewnego dnia już dobre parę lat temu siedzę sobie u jednej kuzynki, biegam z nudów po kanałach jej kablówki, gdy nagle... co jest do #!$%@?, kanał disco
Pamietam jak moj ojciec chodzil na siłownie. Miałem wtedy w #!$%@? mało lat, a tam mieli na magnetofonie kasete 2x90min swiat nie wierzy lza (180 minut tego gowna, nagranego tak ze co losowe iles sekund kawalek lecial od nowa). Poszedlem z nim tam dwa razy i to byly moje ostatnie dwa razy na silownie. Trauma do dzisiaj :-|
To właśnie, ze się tu spalacie na ten chłam to dowód na to jakim społeczeństwem jesteśmy. Jakieś pieprzenie o spełnianiu roli „utworu” i czy to czyste disco polo, czy mieszane...wasze sentymenty nie czynią poziomu! Że wasi starzy tez byli burakami i tym byliście karmieni to mi przykro. Efektem jest terazniejsza rzeczywistość. W latach 90-tych byłem tym dziełem zniesmaczony identycznie jak teraz.
Komentarze (217)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora