Córka Stalina, która uciekła z ZSRR: katolicyzm to wielka nadzieja całego świata
Wzięła taksówkę i pojechała do amerykańskiej ambasady. W drzwiach pokoju konsula George’a Hueye’a powiedziała tylko: – Pewnie mi pan nie uwierzy, ale jestem córką Stalina! Po kilku tygodniach była już pod ochroną amerykanów. Napisała wtedy głośną książkę „Dwadzieścia listów do przyjaciela”.
misyjne_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 38
- Odpowiedz
Komentarze (38)
najlepsze
Pragnę zauważyć, że z tego samego powodu wykopali znalezisko użytkownicy katoliccy- słowo klucz, a raczej teza w nagłówku zgodna z ich poglądami. Wśród wykopujących dendrofag, mrślimak- śmietanka #mikromodlitwa.
Następnym razem bądź obiektywny.