Disney zgłasza naruszenie praw autorskich w fanowskim filmie "Vader: Shards...

...of the Past" i umieszcza na nim reklamy by zarobić na projekcie Angielski wymagany

[Uano]

Całe to "roszczenie" wzięło się z fragmentu utworu, który został skomponowany na zlecenie twórcy, aby był łudząco podobny do Marszu Imperialnego. Nie taki sam - podobny. A teraz Disney żąda praw do zarobku na całym projekcie, który wg. twórcy spokojnie przyniósłby mu fundusze na kolejne odcinki. I weź tu człowieku bądź fanem czegokolwiek i rób cokolwiek dla współfanów...

[maniak713]

@Uano: Działa jak miało działać. Przecież autor może się odwołać do sądu, wziąć prawników za pół miliona i wygrać. Nie ma wagonu kasy do p-------------a na adwokatów? A to szkoda...

A gdyby wygrał w temacie muzyki, to przecież można go skasować za postać Vadera... albo za jakiś inny element.

Prawo "autorskie" jest napisane pod megakorporacje.

[maniak713]

@wuadek: Sapkowski podpisał głupią umowę i w końcu do niego dotarło, jak wielki błąd zrobił (i to na własną prośbę, bo oryginalna oferta CDP była lepsza).

Natomiast gdyby CDP na krzywy ryj wydłubał Wiedźmina, to Sapek by miał na szczerozłote sedesy. Gdyby to było w USA i ktoś zrobił postać trochę podobną do wiedźmina, to też mógłby zostać pozwany o gruba kasę i mogłoby się okazać, że taniej odpalić działkę

[Yoorko]

W sprawę włączyło się Lucasfilm i ją rozwiązało. Brawo dla studia :)