Taxify w Polsce, jawne oszustwo i złodziejstwo
1 stycznia zamówiłem przejazd za pośrednictwem aplikacji Taxify. Aplikacja pokazywała cenę 26 złotych, a przejazd odbył się z Dworca Głównego w centrum Poznania do mojego domu (dokładnie 14 km). Kiedy przyjechaliśmy, zapytałem kierowcę, czy jest możliwość płacenia gotówką. Kierowca zapewnił mnie, że taka możliwość istnieje. Powiedział, że cena za przejazd wynosi 90 złotych, ponieważ jest sylwester, oraz, że w tym dniu jest mnożnik x4. Zapewnił mnie także, że jeśli mu zapłacę przejazd będzie opłacony. Zapłaciłem mu i opuściłem taksówkę. Godzinę później otrzymałem wiadomość od Taxify z informacją, żebym doładował kartę płatniczą i zapłacił im dodatkowe 201 złotych. Wysłałem wiadomość do supportu Taxify za pośrednictwem aplikacji, wyjaśniając im zaistniałą sytuację z prośbą o anulowanie żądania zapłaty 201 złotych. Z początku osoba z supportu była bardzo stronnicza, w znacznym stopniu popierając kierowcę. Po krótkiej dyskusji otrzymałem odpowiedź, że "nie mogą nic w tej sytuacji zrobić po za przekazaniem mojej wiadomości do kierowcy", mimo, że kierowca otwarcie przyznał się do pobrania ode mnie pieniędzy, jednak kłamiąc osobie z supportu, że był to "napiwek".
Odmówili również podania danych kontaktowych kierowcy ze względu na swoją politykę ochrony danych osobowych.
Co więcej, według Taxify podróż odbyła się z centrum miasta do mojego domu I Z POWROTEM do centrum miasta, więc razem 28 km (stąd cena 201 złotych), co jest totalnym kłamstwem i oszustwem, ponieważ opuściłem samochód pod moim domem. Kierowca celowo nie zakończył kursu w aplikacji pod moim domem i kontynuował jazdę z powrotem do centrum miasta.
Taxify wyraźnie popiera złodziejstwo i oszustwo kierowcy i nie jest kompletnie skłonne do rozwiązania problemu, co pozostawia sprawę w punkcie wyjścia.
Co więcej, aplikacja Taxify nie ujawniła absolutnie żadnych informacji na temat mnożnika x4 w trakcie sylwestra. Był to także mój pierwszy przejazd, więc rzekomo, według Taxify, miałem 50% zniżki na pierwsze 10 przejazdów.
Co najlepiej w tej sytuacji zrobić? Zablokować kartę? Doładować konto i zażądać chargebacku?
Komentarze (17)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
W Warszawie kożystam często i bez dodania karty płatniczej nie mam możliwości jazdy.
Kwota jest automatycznie pobierana z konta lub przychodzi powiadomienie, że brak środków na koncie.