Film zgłoszony, polecam zrobić to samo. Z innych mediów zniknęły te fragmenty, jutubowy mirror też powinien polecieć. Nie bądźmy jak te dziennikarskie hieny i nie rozpowszechniajmy tych nagrań. Chociaż my miejmy szacunek dla tych rodzin.
Jedynymi winnymi tej sytuacji są pożal się boże dziennikarze. W takich sytuacjach powinien być totalny ban informacyjny a każda #!$%@?, która się pokaże w miejscu wypadku z kamerą, powinna profilaktycznie pałą przez pysk dostawać. Dopóki ofiary nie zostaną zidentyfikowane i rodzinny poinformowane, nikt nic nie wie
Mam pytanie na zupełnie poważnie do ludzi znających się na temacie, bo jestem ciekaw. Pomijając tę dzisiejszą sytuację, gdzie rodzice w taki a nie inny sposób się dowiedzieli o śmierci dzieci, to w jaki sposób powinna zostać przekazana przez psychologa informacja o nagłej śmierci ich dziecka. Są jakieś specjalne procedury (być może zabranie w przytulniejsze miejsce), wzory formuł, "taktyki", jestem laikiem i jestem po ciekaw. Jakich słów się używa, itd. po prostu
@Rafikov ja po prostu potwierdzam z kim mam doczynienia, pytam czy pan jest rodzicem xxxx i mówię że bardzo mi przykro ale pana syn nie żyje, zginął w wypadku czy pożarze czy gdzieś i zostawiam nr kontaktowy do dyżurnego który udziela szczegółowych informacji bo sam najczęściej wiem tylko ze ktoś nie żyje i w jakim rodzaju zdarzenia zginął
@fury1610 jak dla mnie dzwonienie na telefon i informowanie o śmierci jest dosyć nieprofesjonalne, lepiej wyslac patrol policji i przekazac informacje w 4 oczy, chociaż przy naszych możliwościach to ciężko znaleźć wolny patrol, który by mógł przelazac taka informacje
W polsce widze nadal jak w lesie. Przecież tam powinien być na miejscu psycholog (lub kilku psychologow) w tym karetka. Jakiekolwiek wsparcie psychologiczne, a nie że rodzice dowiadują się od biednych strazakow ktorzy jedynie co robia to wykonują swoją prace. A policja tez zamiast stac to nie powinna pozwalac na to aby ktokolwiek zblizal sie do miejsca zdarzenia - jakies barierki, ktos kto moglby obserwowac.
W polsce widze nadal jak w lesie. Przecież tam powinien być na miejscu psycholog (lub kilku psychologow) w tym karetka.
@Veezen: Blondyna biadoli przed kamerami o psychologu dla rodzin a te dopiero przypadkiem zza jej pleców się o tym dowiadują, reszta dosłownie na chodniku przy wozie ryczy bo coś tam dopiero od pewnie strażaków się dowiedzieli. Prezydent śle tłity, politycy wysyłają swoich wice żeby się jeszzce przy tej tragedii ogrzać.
@kibiklops: W idealnym świecie powinno wyglądać to tak: jeśli dowiadujemy się o prawdopobnej śmierci osoby lub kilku osób to momentalne na miejsce zdarzenia powinno zostać wysłane wsparcie psychologiczne w tym standardowo policja. Rodzice którzy znaleźliby się na miejscu zdarzenia kierowaliby się prosto do policjantów a oni kierowaliby ich prosto do psychologów. Prostę a napewno dla nich jak najbardziej obowiązkowe. Takich rodziców można by było przetransportować w bezpieczne miejsce bo aktualnie oglądając
To co zrobił strażak po pół minucie powinien zrobić od razu, ale mam wrażenie, że nie do końca ogarniał co się dzieje i z kim ma do czynienia. Głębokie współczucie dla rodziców, a na strażakach nie wieszajmy psów, bo na nich też działa stres i gdyby nie chcieli ratować ludzkiego życia, to by nie wybrali takiej profesji. Po prostu do strażaka nie dotarło co się dzieje.
I bardzo dobrze ... strażak to strażak - często ryzykuje swoje własne życie by kogoś uratować. Nie zmienia to faktu, że strażak to nie profesja służąca do informowania rodziców o śmierci ich dzieci.
Komentarze (378)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Film zgłoszony, polecam zrobić to samo. Z innych mediów zniknęły te fragmenty, jutubowy mirror też powinien polecieć. Nie bądźmy jak te dziennikarskie hieny i nie rozpowszechniajmy tych nagrań. Chociaż my miejmy szacunek dla tych rodzin.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Veezen: Blondyna biadoli przed kamerami o psychologu dla rodzin a te dopiero przypadkiem zza jej pleców się o tym dowiadują, reszta dosłownie na chodniku przy wozie ryczy bo coś tam dopiero od pewnie strażaków się dowiedzieli. Prezydent śle tłity, politycy wysyłają swoich wice żeby się jeszzce przy tej tragedii ogrzać.
Tak
Brygadier Stanisław Budynek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Nr 1 Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie.