Darmowa komunikacja miejska ma zerowy wpływ na ograniczenie liczby samochodów
Darmowa komunikacja miejska ma zerowy wpływ na ograniczenie liczby samochodów - przekonuje Łukasz Wantuch. Zaznacza, że już od wielu lat jest przeciwnikiem darmowej komunikacji miejskiej, która jego zdaniem powoduje tylko straty dla miejskiego budżetu.
inverna z- #
- 16
Komentarze (16)
najlepsze
Ostatecznie jednak źle stawia tezę. Prawidłowo powinno być "Darmowa komunikacja miejska w takiej formie ma zerowy wpływ na ograniczenie liczby samochodów".
Z drugiej strony
- to nie samochody powodują smog (głównie)
- większość ludzi prawdopodobnie o darmowej komunikacji pewnie dowiaduje się rano jadąc samochodem do pracy.
Po pierwsze większa ilość prób pozwoliłaby wyeliminować chwilowe jednodniowe wahania trendów. Ile aut jechałoby tamtego dnia gdyby nie darmowa komunikacja? Więcej, nie mniej. Po drugie przy stałej darmowej i dobrej komunikacji ludzie się przestawiają stopniowo, o jednodniowej
Moim zdaniem 200 samochodów wiozących po 1 człowieku generuje większe problemy: wszechobecny hałas, przepełnienie ulic i parkingów, wypadki, koszty infrastruktury, utrudnienia dla pieszych.
Takie teksty frustrata w dyskusji o komunikacji miejskiej świadczą tylko o Twoich problemach wewnętrznych. Człowiek czyta, ocenia kim jesteś, jak potrafisz rozmawiać, jak szybko kończą ci się argumenty. Nic przecież o mnie. Po mnie to spływa.
- zazwyczaj tłok, ze świnie w drodze do rzeźni maja lepiej
- milion rozmów jak z dnia świra typu „ja tez ja tez”, puszczano muzyki z gowno głośników
- często smród i element społeczny który ubarwia mi swoimi wystąpieniami wspólna podróż
- zazwyczaj nie przyjeżdża punktualnie
Wiec niby czemu ma wybierać