Ja z kumplami robiliśmy standardowo cukier w krysztale+saletra (potasowa chyba, do peklowania mięsa), ale potem odkryliśmy, że cukier puder + saletra daje więcej dymu.
Problem był taki, że cukier nie spalał się z braku tlenu, a dodatkowo karmelizował w wyniku dzialania temperatury i zamiast dużej objętości dymu dostawaliśmy karmelizowaną saletra.
No więc popatrzeliśmy na spryciarze.pl chyba z tymi piłeczkami i efekty były świetne - trzeba było tylko robić dużo dziur w rolce
Nasz numer z techbazy stał się legendą: odpaliliśmy pudełko po zapałkach z kruszonką ping-pongową w sraczu obok klasy tuż przed zajęciami z układów elektronicznych. Grzecznie jak nigdy czekaliśmy na profesora, a gdy wszedł i oczywiście zapytał "co tu tak śmierdzi?" ryknęliśmy z pełnych płuc "kopeć panie profesorze". Pytanie za 100 pkt: dlaczego mieliśmy ciężko prze***ane przez całe półrocze?
Celuloid. W głównej mierze to nitroceluloza (główny składnik prochów bezdymnych), więc substancja z grupą nitrową NO2 dającą tlen. Może palić się bez tlenu. np. pod wodą, albo stanowić paliwo rakietowe.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: za moich czsow tez tak robiliśmy,a podpalaliśmy jak już były doszczętnie zniszczone i tylko po to żeby popiół z nich wymieszany z olejem używać jako farbki plakatowe taka była bieda
Jakby co to po krótkim riserczu sprawdziłem, że zrobienie takiego ogniska kosztowałoby 101,52 gr. Paliło się zdecydowanie za szybko więc w sumie nie opłaca się tym palić w piecu jakby co.
Piłeczki są chyba z jakiejś pochodnej nitrocelulozy która jest głównym składnikiem prochu bezdymnego. Kiedyś, gdy pracowałem w laboratorium mieliśmy sączki nitrocelulozowa które dawały jeszcze lepszy efekt bo spalały się praktycznie przez małą eksplozję.
mieliśmy sączki nitrocelulozowa które dawały jeszcze lepszy efekt bo spalały się praktycznie przez małą eksplozję.
@karpii: Celuloza moze miec rozne stopnie znitrowania (nitroceluloza). Od paru do 14% azotu - im wiecej tym bardziej wybuchowa. Celuloid ma 10-11% co daje mu juz niezle wlasciwosci. Kiedys probowalem nitrowac celuloid jeszcze bardziej ale slabo to wychodzilo, lepiej zaczynac od razu z celuloza, nawet jesli idzie na to wiecej kwasu. Swoja droga mam nadzieje ze
@inz-bieda: Prawda, kiedyś szkoła była bardziej dla ludzi chcących wynieść z niej coś więcej niż stopnie. Na przykład ja wyniosłem trochę kwasu pikrynowego ( ͡°͜ʖ͡°)
Też mi nowość... w latach 90-tych w podstawówkach chłopaki często robili w toaletach smrodziuchy z piłeczek do ping ponga aby nie było klasówek... młodzi nie znają ( ͡º͜ʖ͡º)
Komentarze (122)
najlepsze
Problem był taki, że cukier nie spalał się z braku tlenu, a dodatkowo karmelizował w wyniku dzialania temperatury i zamiast dużej objętości dymu dostawaliśmy karmelizowaną saletra.
No więc popatrzeliśmy na spryciarze.pl chyba z tymi piłeczkami i efekty były świetne - trzeba było tylko robić dużo dziur w rolce
Wręcz przeciwnie, pomaga, niewiele - ale jednak . Za to nie pomaga w przeciwdziałaniu skutkom GO :P
Ale rozpalają od góry w piecyku ( ͡º ͜ʖ͡º).
Komentarz usunięty przez moderatora
@karpii: Celuloza moze miec rozne stopnie znitrowania (nitroceluloza). Od paru do 14% azotu - im wiecej tym bardziej wybuchowa. Celuloid ma 10-11% co daje mu juz niezle wlasciwosci. Kiedys probowalem nitrowac celuloid jeszcze bardziej ale slabo to wychodzilo, lepiej zaczynac od razu z celuloza, nawet jesli idzie na to wiecej kwasu.
Swoja droga mam nadzieje ze
W szkole nie graliście nigdy w pingla?
P.S. Jak ja nie lubię języka niemieckiego. Nie wiem dlaczego się go uczyłem, chyba byłem jakimś pedałem