To nie jest magnes, ponieważ nie wytwarza stałego pola magnetycznego wokół siebie, pole to występuje tylko poniżej pewnej temperatury, powyżej tej temperatury zanika... Proponuje poczytać sobie na temat ferromagnetyzmu :) Mimo to zjawisko bardzo ciekawe i warte wykopania.
jeszcze odnosnie komentarzy pod filmikiem: jesli ktos poleje Cie ciekly azotem to NIE zamarzniesz, NIE bedziesz kawalkiem lodu jak w 'terminatorze' ani NIE stracisz skory.
Jak ktos chlusnie w Ciebie kubkiem cieklego azotu to odczujesz to tak, jakbys dostał(a) jakas super-rzadka woda, ktora odrazu znika. Calkiem przyjemne uczucie. Sam probowalem :)
Zwykle poprzez destylację frakcyjną ciekłego powietrza. Czyli stopniowe podgrzewanie go, w czasie którego poszczególne składniki odparowują w kolejności, którą wyznacza ich temperatura wrzenia. Potem azot się skrapla, tak, jak wcześniej samo powietrze. Gaz najpierw zostaje sprężony, powstałe w tym procesie ciepło odprowadzone, a potem gaz się gwałtownie rozpręża, co go ochładza. Dodatkowe chłodzenie zapewnia już rozprężony gaz i w końcu się skrapla. Potem wystarczy już dobrze izolowany pojemnik do przechowywania cieczy.
Najprościej - to na dole to materiał który schłodzony wykazuje właściwości nadprzewodzące. W wyniku efektu Meissnera staje się wtedy doskonałym diamagnetykiem, odpychając magnes. O szczegóły pytaj już Google, albo daj jakieś konkretne pytanie :)
Komentarze (33)
najlepsze
Na gorze jest oczywiscie magnes, na dole nadprzewodnik.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Meissnera
wiekszy problem to material nadprzewodzacy
http://www.youtube.com/watch?v=A1vyB-O5i6E#
http://www.focus.pl/technika/zobacz/publikacje/super-przewody-w-domu-i-zagrodzie/
BTW: Pozdrdo dla EAIE ;)
przy czym wysokotemperaturowe odnosi siędo tego że temp ciekłego azotu jest wyższa od temp ciekłego helu przy którym zjawisko to zostało odkryte.
Jak ktos chlusnie w Ciebie kubkiem cieklego azotu to odczujesz to tak, jakbys dostał(a) jakas super-rzadka woda, ktora odrazu znika. Calkiem przyjemne uczucie. Sam probowalem :)
Proces
PS. Swoją drogą ciiekaw jestem jaką metodą schładza się azot do tak niskich temperatur... Może ktoś się pokusi o wytłumaczenie?