Minionego lata jechałem rowerem po Borach Tucholskich. Godzina 22:00, kompletna ciemność. Na każdej kończynie miałem co najmniej jeden odblask, z przodu dwie lampki, z tyłu trzy.
Ruch jak na autostradzie, bo akurat skończył się koncert Sławomira w Wojtalu. Wszyscy omijali mnie szerokim łukiem.
Wtem doganiam dwóch łebków na rowerach, bez śladu odblasku czy światełka: - Panowie, daleko jedziecie?
Zaburzenie uwagi i percepcji. Ludzie sobie nie zdają sprawy z zagrożeń jakie ich spotykają. Tracą świadomość w newralgicznych punktach. Ja bardzo mocno się dziwię uczelniom pedagogicznym i psychologicznym, przechodzącym obok problemu obojętnie. Ludzie są coraz bardziej ślepi wewnętrznie i zewnętrznie
Komentarze (151)
najlepsze
w Polsce!
Ruch jak na autostradzie, bo akurat skończył się koncert Sławomira w Wojtalu. Wszyscy omijali mnie szerokim łukiem.
Wtem doganiam dwóch łebków na rowerach, bez śladu odblasku czy światełka:
- Panowie, daleko jedziecie?
Komentarz usunięty przez moderatora