Jeżeli ktoś uważa, że prezydent RP ma jakąkolwiek moc sprawczą, to albo jest kretynem albo nie wie nic o prawach i obowiązkach tego urzędu. Proponuję nie wypowiadać się na temat, o którym nie ma się pojęcia. Z tego co pamiętam, będą was tego uczyli dopiero w szóstej klasie.
Do "załatwienia" tych wszystkich spraw potrzeba nieco więcej niż samej obecności prezydenta. Warto byłoby więc przytoczyć wakacyjny harmonogram prac Sejmu, który wygląda tak, że od czasu zaprzysiężenia Sejm zebrał się jeden (sic!) raz na nadzwyczajnym posiedzeniu, gdzie tematem była pomoc powodzianom. A następne posiedzenie planowane jest dopiero na 22-24 września. Kiedy i z kim miało być więc to załatwiane?
Ale oczywiście... byle głośno szczekać. A, że całkowicie bez sensu, to inna sprawa.
@idefiks: Nikt nie mówi, że sam prezydent ma to robić - chodziło o to, że Platforma chce pełnię władzy (prezydent + Sejm) i 500 dni na spełnienie obietnic.
Komentarze (40)
najlepsze
Ale oczywiście... byle głośno szczekać. A, że całkowicie bez sensu, to inna sprawa.
Do wiadomości dla upierdliwych nie bronie Tuska.