Kurde, z jednej strony niezłe gore, ale z drugiej strony bardzo mądre refleksje, zwłaszcza te na koniec. Znakomite, mimo że niektóre obrazki to zakrywałem, żeby w spokoju tekst przeczytać ;)
Heh.. brat chorował na nowotwór, na szczęście wyzdrowiał, ojciec i matka nowotwór i do bozi. Mówię rodzinnemu, że jestem w grupie wysokiego ryzyka, że może jakieś badania.. Odpowiedź: aha. Zmieniam rodzinnego i mówię to samo.. Odpowiedź: aha.. Nosz kur.. I to by było na tyle. Na prywatną diagnostykę mnie nie stać, na " państwowe" nie mam co liczyć, więc co ma być to będzie a jak przyjdzie co do czego, to plasterki
@Gunny: napisane w artykule jakby lekarze byli #!$%@? tylko czasem, tylko w ostatniej godzinie pracy.. A prawda jest taka, że to takie same głąby jak reszta społeczeństwa. Niedouczeni, bez zainteresowania tematem z każdej strony, bez serca. To nie tak, że ja się raz spotkalem z patologią w służbie zdrowia i przez to mam jakiś kompleks. To jest tak, że tylko raz się nie spotkałem z patologią. Dlatego mam gdzieś tych wszystkich
@jotem1st: wiem, ale na drugą konsultację można iść do obojętnie jakiego centrum onkologii, normalne prawo pacjenta. Ograniczeniem są tylko zdolności logistyczne
@adakar: Nie wiem na co liczysz to pisząc, ale wygląda na kiepski bait... A jeśli masz potrzebę wyżalenia się z jakiejś urazy to są od tego lepsi ludzie.
U nas w Polsce rodzinni lekarze nie radzą sobie, porostu są niedouczeni. Wiem to bo kiedy dostałem zapalenia rdzenia kręgowego nikt tego nie wykrył, dopiero jak mnie sparaliżowało po szyję.
NFZ nie stać na badania okresowe, jedynie gdy stan zagraża życiu wtedy oczywiście proszę oto skierowanie na morfologie do widzenia widzimy się w prosektorium.
@tomislawniepelka: zapobieganie to o wiele mniejsze koszta niż leczenie powikłania i narażanie sie na wtórne zarażenia (new delli) w nie dofinansowanych placówkach NFZ gdzie na mydło brak pieniędzy.
Komentarze (233)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
No to ja też się przejdę.