W szkole powstał Bank Podręczników. Plecaki lżejsze o kilkanaście kg. Popieramy!
Najwyraźniej da się przełożyć na polskie warunki amerykańskie szafki
kali_merek z- #
- #
- #
- 12
Najwyraźniej da się przełożyć na polskie warunki amerykańskie szafki
kali_merek z
Komentarze (12)
najlepsze
Powiedzmy sobie wprost, że dzieje się tak dlatego, bo nauczyciele dostają legalne łapówki. Ja tak nazywam przekupywanie za pomocą różnych drobiazgów, książek, wyjazdów wakacyjnych,
moja mama jest nauczycielką i w życiu nie dostała od wydawnictwa żadnych mebli, nie mówiąc już o wyjeździe na wakacje:) (agenci wydawnictw działają prężnie, ale na znacznie mniejszą skalę niż piszesz. jeśli już, to takie przekupstwa chyba dzieją się na poziomie kuratoriów) a podręczniki są drogie, bo książki w Polsce
Nikt ci tyle dzwigac nie kaze. Wystarczy jedna ksiazka na lawke przeciez. A z takiej biologii czy PO to u mnie kilka ksiazek na cala klase bylo.
A te wszystkie pierdólki to zmieszcza sie w dwoch kieszeniach spodni.
- same tornistry dla dzieciakow waza 2-3 kg (!)
- rodzice w trosce o dzieci daja im czzesto picie w szkalnych ciezkich butelkach...
- dzieciaki biora codziennie caly komplet podrecznikow do szkoly - niepotrzebnie
- gdzie widziales takie tornistry? ja widzialem zwykle lekkie plecaki ktore pewnie nie waza wiecej niz 1 kg
- podobnie, nie widzialem zeby ktokolwiek mial picie w szklanych butelkach
- znalem doslownie jedna osobe, ktora tak robila - na cala podstawowke, gimnazjum i liceum (czyli lacznie ok. 100 osob)