W takiej sytuacji nie wolno panikować. Najgorsze co można zrobić to odrzucić płonący kanister i rozlać benzynę. Pamiętajmy, że benzyna jako ciecz nie wybucha! Tylko opary są groźne. Wystarczyło położyć kanister na trawie i czekać, aż wszystko się wypali
@Wasalek: nie panikować - tak, odłożyć - tak, czekać aż się wypali - nie. Trzeba lecieć po mokrą szmatę i zdusić płomień, bo jak będziesz czekał to plastikowy kanister się stopi, rozleje i zacznie się problem. Przy metalowym kanistrze benzyna może zacząć wrzeć i też nic dobrego z tego nie będzie.
@Trevize: Mam inne doświadczenie - benzyna rozlewa się na trawę i wsiąka w nią. Więc nie teoretyzuj już. Wszystko dzieje się w kontrolowany sposób, to nie jest chaotyczne rozlanie benzyny, tylko zrobi się kałuża bez pryskania.
Pamiętam jak kiedyś mieszkaliśmy na wsi i jak to na wsi nie było gazociągu więc kuchenka była zasilana butlą z gazem. Tak więc raz w miesiącu ojciec jechał do sklepu spożywczego i przywoził butlę, podłączał do kuchenki a matka sprawdzała szczelność. #!$%@? jak sobie teraz przypominam co ona #!$%@?ła to nie chce mi się w to wierzyć. Słuchajcie, brała zapałke lub zapalniczkę odpalała ją i tak machała w okolicy zaworu butli i
Komentarze (73)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora