Choroba tramwajowa
Artykuł z Wprost o bezsensowności tramwajów w miastach i polityce (czyt. pieniądzach) które stoją za ich obrońcami.
d.....8 z- #
- #
- #
- 68
Artykuł z Wprost o bezsensowności tramwajów w miastach i polityce (czyt. pieniądzach) które stoją za ich obrońcami.
d.....8 z
Komentarze (68)
najlepsze
Cykliści też się złożyli.
Ja tam związkowca wyczuję na ponad 300 km
"a odbywa się to kosztem utrzymania taboru i kosztem pracowników (pracowanie ponad miarę i więcej, niż pozwalają na to przepisy)" - taa.. najlepiej robić wielkie inwestycje za kasę podatnika i opieprzać się w państwowych firmach. Podatnik grzecznie dopłaci do wygody panów kierowców, by nie musieli się przemęczać. Zresztą przez cały artykuł przewija się mentalność związkowca - "ot koszty panie, koszty nie są
Sam jestem z Katowic. GOP ma 2,6 mln. mieszkańców. Niektóre tramwaje są nabite potwornie, niektóre wożą powietrze. Tylko co to ma do rzeczy?
Dobra, wystarczy tych pierdół, panie dziennikarzu.
"Nie chodzi o bezpośrednią emisję spalin przez tramwaje, lecz przez elektrownie, które muszą wytworzyć prąd potrzebny do ich zasilania."
Nie wszystkie elektrownie emitują gazy cieplarniane, więc 'idź pan w ch..' z takimi argumentami.
16 000 mln zł na 1600 tys. osób
10 mln na 1 tys. osób
10 tys. zł na osobę, czyli 30 tys. na rodzinę wyda Warszawa w 20 lat na podtrzymanie linii (+ kasa z biletów).
Czyli mamy 500 zł rocznie co daje 42 zł miesięcznie.
Czy chcecie dofinansowywać te linie za te kwoty, czy też wspierać busy (tez pewno kawał grosza).
Zresztą przeczytaj tekst z przegubowca (w powiązanych), bo redaktor z Wprostu pomija istotne informacje byle by tylko udowodnić swoją "tezę".
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora