@zaczerpnacdlonia: a ja słyszałem o przypadku, gdzie po zaniku prądu obrabiarka numeryczna nie chciała się uruchomić. ściągnięto specjalistę z serwisu, który miał gigantyczne stawki za dojazd i godzinę pracy... koleś grzebał, grzebał... aż w końcu z tyłu maszyny znalazł empetrójkę, którą ktoś wetknął w USB w celu naładowania. system usiłował z niej bootować i zaliczał loopa.
W Polskiej szkole taki trik by nie przeszedł. Zanim by nastąpiło przeskoczenie do innego programu komputer by zamulił na dobre 30 sekund. Już pomijam, że dzisiaj w szkole średniej nauczyciele grają z uczniami na lekcji informatyki.
Mnie osobiście w podstawówce informatyka ominęła. Ale żałowałem, jak dopiero w dwa lata po ukończeniu się pojawiła... Prowadził ją jeden z moich ulubionych nauczycieli (nota bene dość sławny) - wcześniej zajmował się matematyką i chemią, ale jak tylko pojawiły się komputery przeszedł na informatykę :)
Aby mieć kontrolę nad bandą dzieciaków każdy komputer był zawirusowany prosiakiem, sam zaś na swoim posiadał panel administracyjny wirusa :) Było to w tym czasie najlepiej rozbudowane
@Dzyszla: Jakim prosiakiem? :) U nas informatyka w podstawówie byla akurat wartosciowa. Pani poza wordami uczyla nas zakladac maile, wysylac poczte, tworzyc proste strony internetowe, uczyla nas o dzialaniu internetu i o czyms takim jak NETYKIETA (ciekawe czy ktos to jeszcze pamieta ;-)), uczyl programowac w pascalu i na schematach blokowych (takie zolto-zielone)..Na ocene trzeba bylo przyniesc pliki ze strona intenetową:) w htmlu jakos. I z tymi stronkami we front pagu
@zygfryd0: cóż, ja kończyłem technikum 10 lat temu, czyli w czasach, gdzie monitory LCD były już standardem. W klasie maturalnej wymienili wszystkie monitory we wszystkich pracowniach - łącznie pewnie gdzieś z 80-100 monitorów (Technik Informatyk) - pracownia programowania, pracownia sieci komputerowych i systemów operacyjnych, pracownia baz danych, pracownia grafiki komputerowej - generalnie każda była przystosowana do swojego przedmiotu. W pracowni sieci szafa rack z czterema lub pięcioma switchami cisco, jakiś router,
Komentarze (110)
najlepsze
ściągnięto specjalistę z serwisu, który miał gigantyczne stawki za dojazd i godzinę pracy... koleś grzebał, grzebał... aż w końcu z tyłu maszyny znalazł empetrójkę, którą ktoś wetknął w USB w celu naładowania. system usiłował z niej bootować i zaliczał loopa.
Aby mieć kontrolę nad bandą dzieciaków każdy komputer był zawirusowany prosiakiem, sam zaś na swoim posiadał panel administracyjny wirusa :) Było to w tym czasie najlepiej rozbudowane
U nas informatyka w podstawówie byla akurat wartosciowa. Pani poza wordami uczyla nas zakladac maile, wysylac poczte, tworzyc proste strony internetowe, uczyla nas o dzialaniu internetu i o czyms takim jak NETYKIETA (ciekawe czy ktos to jeszcze pamieta ;-)), uczyl programowac w pascalu i na schematach blokowych (takie zolto-zielone)..Na ocene trzeba bylo przyniesc pliki ze strona intenetową:) w htmlu jakos.
I z tymi stronkami we front pagu