Całymi dniami grał w gry. Gdy w końcu wyszedł z domu, został zastrzelony.

Aby częściej wychodził z domu, rodzice postanowili kupić psa. To właśnie podczas wyprowadzania czworonoga na spacer Renard został - jak to w USA - zastrzelony przez nieznanego sprawcę. Rodzina, zdając sobie sprawę ze swojej tragicznej pomyłki, zabalsamowała zwłoki przed konsolą.
- #
- #
- #
- #
- #
- 152





Komentarze (152)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@Tobek90: owszem boje, nie chce zeby sie strzelali i pierwszy lepszy sebek mial pistolet jak w USA - wyjdziesz na ulice z piesem to Cie odstrzela jak w artykule - w PL generalnie jest bezpiecznie i sie nie ma czego bac. Wiekszosc praworzadnych