Na widok funkcjonariuszy stał się agresywny, nie reagował na kierowane wobec niego polecenia, został obezwładniony i zakuty w kajdanki. Podczas podjętej interwencji mężczyzna zaczął tracić przytomność. Funkcjonariusze rozkuli mężczyznę i podjęli niezwłocznie akcję reanimacyjną, która trwała do przyjazdu karetki pogotowia. Pomimo udzielonej niezwłocznie pomocy mężczyzna zmarł.
Warszawa, wrzesień ubiegłego roku:
Jak przekazał nam rzecznik prasowy stołecznej policji, zatrzymany stawał się z każdą minutą coraz bardziej agresywny.
Na miejscu kobieta oświadczyła, że mężczyzna mieszkający budynku awanturuje się, tłucze szyby, butelki, krzyczy sam do siebie i zachowuje się tak, jakby był pod wpływem narkotyków. Kobieta obawiała się, że może zrobić komuś lub sobie krzywdę. (...) Mężczyzna według relacji funkcjonariuszy zachowywał się nieracjonalnie i nie reagował na wydawane polecenia. (...)
Podczas zaopatrywania obrażeń u mężczyzny zaniknęły funkcje życiowe. Zespół medyczny przystąpił natychmiast do reanimacji. Zdjęto też mężczyźnie kajdanki
Ciekawi mnie jedna rzecz w takich przypadkach. Ukradł auto które uszkodził i przy okazji #!$%@?ł sklep. Zastanawia mnie jak wygląda pokrycie tych kosztów właścicielom, ubezpieczalnie pokryją całe szkody? Koleś już raczej nie zapłaci...
Komentarze (77)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Wiadomo w jakim stanie?
źródło: http://www.echodnia.eu/radomskie/wiadomosci/radom/a/horror-w-radomiu-poscig-ulicami-miasta-wlamania-do-mieszkan-rozbity-sklep-ciosy-nozem-i-smierc-mezczyzny,13274734/
Warszawa, wrzesień ubiegłego roku:
Wiem co mówię bo widziałem o tym film