Regularnie wyjeżdżam do Danii i widzę, że problem z otyłością jest tam ogromny. Prawie wszyscy są grubi, aż zwraca to uwagę na ulicy. Dlatego bardzo intrygują mnie takie mapy jak ta. Skąd biorą się te wyniki, jeśli wizualnie, w Danii jest zdecydowanie więcej grubasów niż w Polsce. Czy tamtejsi szczupli ludzie chowają się w domach i wcale ich nie widać? Niechże mi to ktoś wyjaśni.
no trochę lipa że nie ma przedziałów wiekowych bo takiego musu na bycie fit wśród ludzi 1X - 30 lat chyba już nie będzie. Co druga dziewczyna na pytanie czym się zajmujesz itd mówi - ćwiczę ...., prowadzę fit bloga, biegam, krosfituję itd, a w internecie ciężko jest się nie natknąć na #!$%@? o dietach, planach treningowych i jakiś wymyślnych ćwiczeniach. Czasami mam wrażenie że jest więcej trenerów personalnych niż ludzi którzy
ludzie o siebie nie dbają + litry piwa codziennie wlewane w siebie i mamy wysyp spidermenów - chude rączki, chude nóżki i tłusty odwłok. Po sobie widzę, że bycie w miarę szczupłym (84KG przy 187cm) wymaga sporo wyrzeczeń - nie jeść tego i tamtego, po pracy 10km spacer, trochę ćwiczeń w domu. Piwo owszem, ale max jedno dziennie.
Ostatnio z ciekawości wybrałem się na giełdę i muszę przyznać, że 70% mijanych przeze mnie januszy i grażyn po piędździesiątce miało strasznie #!$%@? brzuchy do przodu. Aż mnie to obrzydziło i się szybciej zwinąłem
W Polsce (w pewnych kręgach nienawidzących policji i uznających jedyny szczery gatunek muzyczny) najbardziej prawilny i pożądany wygląd swojego ziomka to mniej więcej taki jak ten Donatan od Cleo. Bojowa wersja na uliczne występy to coś jak Popek.
Komentarze (23)
najlepsze
@devdd: codzienne picie piwa podpada pod alkoholizm.
To nie jest coś normalnego.
Komentarz usunięty przez moderatora