Pod koniec 2017 roku miałem wątpliwą przyjemność korzystania z usług ZDMiKP w Bydgoszczy, gdzie na przejazd autobusem dokonywałem zakupu przez SkyCash. Dotyczy to reklamacji nr E 0045932 i kwoty 181,50zł.
Jeśli chodzi o SkyCash i Bydgoszcz to ma tu miejsce pewien ewenement. Przy zakupie biletu na przejazd jednorazowy wymagają oni podania numeru bocznego pojazdu. W praktyce wygląda to tak, że bilet możemy kupić dopiero jak autobus już będzie na przystanku, bo dopiero wtedy możemy odczytać jego numer boczny i wpisać w aplikacji. Nigdy nie zdążyłem kupić biletu przed odjazdem autobusu z przystanku, zawsze transakcje kończyłem już jadąc. Nie jest to moja wina, że nie mogę kupić biletu czekając na przystanku, choćbym chciał. Dodam także, że w żadnym z miast w Polsce nie spotkałem się nigdy z tak chorym wymogiem jak wpisywanie numeru bocznego pojazdu. Pisałem w tej sprawie i do SkyCash'a - kazali skontaktować się z ZDMiKP w Bydgoszcz - tak też uczyniłem kilkakrotnie, nigdy nie otrzymałem odpowiedzi. Teraz przyszła mi odpowiedź na reklamacje, gdzie dostałem opłatę dodatkową 181,50zł za to, że przez ten chory system nie zdążyłem kupić biletu. Na kamerach w autobusie wszystko się utrwaliło, że bilet kupuje, ale od razu po odjeździe zaczyna się kontrola i podchodzą do mnie w pierwszej kolejności.
Reklamacja nieuznana bo przekroczyłem termin 3msc na jej złożenie. No ok moja wina, ale dalej nie ustosunkowują się do podawania numeru bocznego pojazdu. Odpisali tylko, że przy bilecie czasowym nie trzeba, jednak nie o czasowy pytałem a o jednorazowy. Za wszelką cenę nie chcą tego tematu poruszać.
Odnoszę zatem wrażenie, że jest to zrobione specjalnie celem wyłudzeń. Nie chcą tego zlikwidować (żadne inne miasto nie ma takiego głupiego wymogu, który by sprawiał, że bilet kończymy kupować już dawno jadąc i jak akurat jest kontrola to zawsze dostaniemy mandat!) albo zmienić to na konieczność podania naszego imienia i nazwiska, jeżeli się boją jakiś oszustw. Chociaż dalej twierdze, że to zostało stworzone celem wyłudzeń. Około rok temu w tym samym mieście autobus stał na światłach przed przystankiem i udało mi się wpisać numer boczny który z daleka zobaczyłem i kupić bilet w momencie jak wjechał na przystanek. Chwile potem była kontrola i kanar był bardzo mocno niezadowolony, że bilet kupiony minutę temu - wszak kontrole obsługuje firma RENOMA z Gdańska, opinie o nich w internecie mówią same za siebie. Ale wtedy mandatu nie dostałem, bo autobus stał na światłach i to mi dało dodatkowy czas na zakup biletu. Gdyby nie stał to znów zakończyłbym zakup w jadącym autobusie co by skończyło się mandatem. Pytanie ile osób zostało w ten sam sposób poszkodowanych?
Czemu miasto Bydgoszcz nie chce nic z tym problemem zrobić, czyżby to był sposób na dodatkową gotówkę?!
Komentarze (18)
najlepsze
I tego się trzymaj, bo nie można kontrolować bez dania czasu na kupno/skasowanie biletu.
Czyli najmujesz prawnika, wygrywasz sprawę, pozywasz o zwrot poniesionych kosztów.
W swoim wykopie masz wklejone pismo do odpowiedzi ZDMiKP, które wskazuje, że wcale nie musisz wpisywać numeru bocznego pojazdu. Może więc wpierw też warto byłoby regulamin przeczytać.
to jest głupie tłumaczenie - w wielu miastach bilety trzeba kasować po wejściu do autobusu i też raczej nikt nie dostaje mandatu zanim to zrobi. zwykle problem mają ludzie, którzy coś kombinują i głupio się tłumaczą.